Znane są przyczyny śmierci 39-letniej Marty J. z podrzeszowskiej Sołonki. Na szczegółowe wyniki sekcji prokuratura musi jeszcze poczekać.
– Przyczyną śmierci kobiety było wielokrotne przecięcie miąższu płuc oraz tętnicy płucnej z krwotokiem do obu jam płucnych – poinformował nas Tomasz Kozak, szef Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.
Sekcja zwłok została przeprowadzona we wtorek, 23 sierpnia. Biegli na razie nie podali, ile ran stwierdzono na ciele Marty J. i jakim narzędziem zostały one zadane. To ma wyjaśnić szczegółowa opinia, której prokuratura spodziewa się w ciągu dwóch tygodni.
39-letnia Marta J. z Sołonki (gmina Lubenia) została zamordowana w ubiegły piątek, 19 sierpnia. Podejrzanym o zabójstwo kobiety jest jej mąż, 40-letni Grzegorz J., który w poniedziałek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Do zabójstwa doszło chwilę po tym, gdy Marta J. w piątek, po godz. 22:00, wróciła z pracy. Niedaleko domu z samochodu wysadził ją kolega z pracy. 39-latka miała przejść jeszcze niewielki kawałek drogi. Na polnej drodze zaatakował ją Grzegorz J.
Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna zadał swojej żonie cios siekierą w głowę i kilka ciosów nożem w klatkę piersiową. Potem zaciągnął zwłoki w krzaki. Ciało Marty J. na następny dzień wytropiły policyjne psy.
Grzegorz J. został zatrzymany w sobotę ok. godz. 13:00 niedaleko swojego domu w pobliskim Straszydlu, przyznał się do zabójstwa żony, ale podczas przesłuchania w prokuraturze stwierdził, że niewiele pamięta.
40-latek zostawił w domu listy pożegnalne. Z ich treści wynika, że zaplanował zabójstwo Marty J., a sam chciał potem popełnić samobójstwo. Gdy został zatrzymany, był pod wpływem alkoholu i leków. W areszcie przebywa w warunkach szpitalnych.
Motyw zabójstwa nie jest znany. Nieoficjalnie się mówi, że Marta J. miała dość awantur męża, wyprowadziła się do rodziny w Sołonce razem z 12-letnim synem małżeństwa. Grzegorzowi J. za zabójstwo żony grozi dożywotnie więzienie.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl