Edward Janusz, Marek Czarnota, Szczęsny Morawski – to nazwiska ludzi związanych z Rzeszowem, którzy mogliby zastąpić tych, którzy patronują do dzisiaj rzeszowskim ulicom a według IPN propagują komunizm. Do usunięcia wytypowano też Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej.
Już od ponad rok obowiązuje tzw. ustawa dekomunizacyjna, która zakazuje propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego poprzez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej.
Samorządy mają czas do września, aby „totalitarne” nazwy zmienić. Kroki w tej sprawie podjęła już Komisja Porządku Publicznego i Współpracy z Samorządami Osiedlowymi w Radzie Miasta, która przygotowała dla Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie obszerne zestawienie miejskich ulic i obiektów użyteczności publicznej.
Po przejrzeniu listy, IPN zakwestionował trzy nazwy rzeszowskich ulic: Juliana Bruna, który był działaczem komunistycznym oraz dziennikarzem polskim i radzieckim; Leona Kruczkowskiego (os. Baranówka) – chemika, publicysty, powojennego członka PZPR oraz Lucjana Rudnickiego – pisarza, pamiętnikarza publicystę i członka Komunistycznej Partii Polski oraz Polskiej Partii Robotniczej.
Jakie są propozycje?
W związku z ustawą dekomunizacyjną, która nakazuje zmianę nazw ulic propagujących komunizm, pojawiły się nowe propozycje, jakie nazwy mógłby się pojawić w zamian.
Kamil Skwirut, miejski radny Rozwoju Rzeszowa, zaproponował na nowych patronów rzeszowskich ulic Edwarda Janusza, rzeszowskiego fotografika oraz Marka Czarnotę, słynnego animatora lokalnej kultury oraz autora licznych audycji radiowych o Rzeszowie i okolicach.
Zmianę nazwy z „Juliana Bruna” na „Feliksa Jana Szczęsnego Morawskiego” zaproponowali z kolei mieszkańcy os. Pobitno.
– Szczęsny Morawski jest autorem książki „Pobitno pod Rzeszowem: Powieść prawdziwa z czasów Konfederacji Barskiej z roku 1769”, w której została opisana m.in. najważniejsza potyczka z tamtych czasów, która miała miejsce właśnie w dawnej wsi Pobito. To dobra nazwa na ulicę w tym rejonie Rzeszowa – twierdzi Adam Napiórkowski, przewodniczący rady os. Pobitno.
Szczęsny Morawski urodził się 15 maja 1818 roku w Rzeszowie. Był polskim historykiem, pisarzem, malarzem oraz etnografem.
Do akcji wkroczy wojewoda?
IPN w piśmie do Rady Miasta poprosił również o przesłanie uchwał wraz z uzasadnieniem nadania nazw trzem innym rzeszowskim ulicom: 9. Dywizji Piechoty, Bohaterów 10. Dywizji Sudeckiej Piechoty oraz Alei Wyzwolenia. Chodzi o to, aby wyjaśnić intencje, z jakimi kierowano się przy nadawaniu tych nazw. Jeśli nie mają one zabarwienia totalitarnego – mogą pozostać niezmienione.
Jeśli jednak IPN zaopiniuje inaczej, wówczas będzie trzeba nadać nowe nazwy tym ulicom.
Jeśli do września z nazewnictwem ulic nie rozprawi się Rada Miasta Rzeszowa sprawę przejmie wojewoda, który najpierw stwierdzi nieważność uchwały, która zawiera „totalitarną” nazwę ulicy a potem, po trzech miesiącach, wyda tzw. zarządzenie zastępcze, w której nada nową nazwę samodzielnie.
Plac Ofiar Getta bez pomnika
W dokumencie przesłanym przez IPN pojawiła się również jedna opinia „na przyszłość”. Dotyczy ona Pomniku Wdzięczności Armii Radzieckiej, który znajduje się na Placu Ofiar Getta. Zdaniem IPN-u, „nie powinien znajdować się w przestrzeni publicznej”.
W uzasadnieniu czytamy: „Oficjalna propaganda mówiąca o „wyzwoleniu” Polski przez Armię Czerwoną była jednym z głównych mitów legitymizujących władze komunistyczną w Polsce. Trudno jednoznacznie uzasadnić, że w przestrzeni Rzeszowa istnieją jednocześnie Krzyż Ofiar Komunizmu i Pomnik Sybiraków oraz pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej, która to armia brała czynny udział w represjach na ludności polskiej, a także była armią najeżdżającą mającą zniszczyć polską państwowość”.
W praktyce oznacza to, że pomnik powinien zostać wyburzony. Kiedy i co dokładnie stanie się z tego typu obiektami w przestrzeni publicznej dopiero określi nowelizacja do ustawy dekomunizacyjnej, która aktualnie jest tworzona a potem będzie wymagała podpisu prezydenta RP.
– W kwestii Pomnika Wdzięczności Armii Radzickiej powinno się coś wydarzyć. Zmiana nazwy, przeniesienie, zburzenie – cokolwiek, ponieważ jego aktualna nazwa jest dwuznaczna – uważa Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa.
Pomnik Czynu Rewolucyjnego do wyburzenia?
IPN w piśmie do Rady zasugerował również, że „na terenie Rzeszowa są także upamiętnienia, które nie powinny istnieć w przestrzeni publicznej”. Można się domyślać, że chodzi m.in. o pomnik Czynu Rewolucyjnego, który znajduje się w samym centrum miasta u zbiegu al. Cieplińskiego i al. Piłsudskiego.
Według IPN, pomnik hołduje komunistycznemu ustrojowi, ale mimo to, wielu mieszkańców stolicy Podkarpacia nie wyobraża sobie Rzeszowa bez niego.
W IPN pytamy, czy skoro została wydana opinia, co do Pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej, to również można się takiej spodziewać w kwestii pomnika Czynu Rewolucyjnego. Okazuje się jednak, że właściciele obiektu, czyli ojcowie Bernardyni, do IPN-u nie występowali o opinie w tej kwestii.
IPN twierdzi, że opinia na temat słynnego pomnika nie mogła się znaleźć w piśmie do Rady Miasta, bo miasto nie jest właścicielem obiektu a Instytut może opiniować tylko te, którymi zarządza samorząd.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl