– Mam nadzieje, że Donald Tusk nie zdezerteruje – mówił w sobotę w Rzeszowie Zbigniew Ziobro, lider Suwerennej Polski i minister sprawiedliwości.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Kiedy w sobotę w południe pod Rzeszowem pojawił się Jarosław Kaczyński, prezes PiS, w tym samym czasie na rzeszowskim Rynku byli politycy Suwerennej Polski na czele ze Zbigniewem Ziobro. Do Rzeszowa przyjechali czołowi politycy tej partii: Marcin Warchoł, Michał Wójcik, Janusz Kowalski i Jacek Ozdoba.
Podkarpacie reprezentowali Maria Kurowska, Piotr Uruski, Mieczysław Golba i Anna Huk.
Suwerenna Polska w Rzeszowie na swoim zjeździe krajowym przyjęła uchwałę, która ma chronić polskich rolników. Sprawa dotyczy ukraińskiego zboża, które zalało polskie magazyny. Komisja Europejska chce wydłużyć zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, słonecznika i rzepaku do 5 państw UE, w tym Polski, do września 2023 r.
– Podjęliśmy uchwałę, by zakaz przedłużyć do czerwca 2024 r. Powinien być rozszerzony o jaja, mięso drobiowe, warzywa i owoce – mówił Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa z ramienia Suwerennej Polski. Skrytykował Komisję Europejska, że nadal, mimo obietnic, nie wypłaciła pięciu krajom 100 mln euro na walkę ze skutkami kryzysu zbożowego.
Ziobro wzywa Tuska
Ale nie od tej sprawy politycy SP zaczęli mówić w Rzeszowie. Ziobro Ziobro komentował słowa znanego polskiego aktora Andrzeja Seweryna. Do sieci wyciekło nagranie (udostępnił je dziennikarz Tomasz Lis), na którym Seweryn w wulgarny sposób, zwracając się do dzieci, mówi, by „przyp…ć” m.in. Jarosławowi Kaczyńskiemu, prezesowi PiS.
„Jak będziesz miał kilkanaście lat albo wcześniej, zrozumiesz komu trzeba przyp…ć. I nie zważać na nic! Żadnych dialogów chrześcijańskich, żadnego tam, wiesz, rozumienia, debaty, porozumienia. Nie, k…a! Przyp…ć. Faszystom trzeba przyp…ć, a nie dyskutować z nimi” – mówił aktor na filmie.
– Andrzej Seweryn w wyjątkowo wulgarny sposób nawołuje do przemocy, do pobicia osób prezentujących inne poglądy polityczne. Gdybym tego nie usłyszał, to bym w to nie uwierzył. Maski opadły. Znaliśmy pana Seweryna jako aktora, dziś poznaliśmy prawdziwe oblicze pana Seweryna – komentował jego słowa w Rzeszowie Zbigniew Ziobro.
Wypowiedzi Seweryna nazwał „wyjątkowo wulgarnymi i skrajnie demoralizującymi”, szczególnie dzieci. – Wypowiedź jest szokująca. Z całą pewnością daje do myślenia na temat intelektualnego zaplecza totalnej opozycji – uważa Ziobro. Wezwał Donalda Tuska i innych liderów opozycji, by odcięli się od słów aktora i je potępili.
– To będzie ważna miara rzeczywistych intencji tego, co w sercu i w głowie liderów opozycji. Jeśli Donald Tusk nabierze wody w usta, to wszyscy Polacy będą mogli wyciągnąć wnioski, jakim jest demokratą, jak naprawdę chodzi mu o obronę demokracji i wysokie standardy kultury demokratycznej w Polsce – mówił w Rzeszowie Zbigniew Ziobro.
– W Parlamencie Europejskim gardłują za obroną demokracji. Łzy krokodyle pokazują się w ich oczach, kiedy mówią, jak bardzo chcą demokracji bronić. Mam nadzieję, że Donald Tusk nie zdezerteruje, nie zniknie, a wypowie się w tej sprawie w sposób jasny i kategoryczny – stwierdził lider Suwerennej Polski.
Dodał, że po słowach Andrzeja Seweryna prokuratury otrzymały już wiele zawiadomień o podejrzenia popełnienia przestępstwa przez polskiego aktora. On sam wydał oświadczenie, że nagrania nie udostępniał, a do sieci wyciekło bez jego wiedzy.
Pomoc nie kosztem Polski
Ziobro potem nawiązywał do sytuacji polskich rolników. Stwierdził, że po zdjęciu cła przez Unię Europejską na ukraińskie zboże, polskie rolnictwo jest zagrożone. – Polska zrobiła już bardzo wiele kosztowych gestów solidarności w stosunku do walczącej Ukrainy. UE, jak zwykle, wszystko zrzuciła na barki głównie Polski – uważa Ziobro.
Jego zdaniem, to bogatsze państwa powinny wciąż główny ciężar pomocy Ukrainie. Zbigniew Ziobro przypomniał, że już 29 marca na posiedzeniu rządu mówił, by zablokować import ukraińskiego zboża do Polski. – Powinniśmy okazywać solidarność, ale nie kosztem polskich rolników – stwierdził Ziobro.
Ziobryści bronią Marciniaka
Ale nie tylko o słowach Seweryna i sytuacji polskich rolników mówili politycy Suwerennej Polski. Komentowali też zamieszanie wokół polskiego sędziego piłkarskiego Szymona Marciniaka, któremu groziło odsunięcie od finału piłkarskiej Ligi Mistrzów za udział w spotkaniu zorganizowanym przez Sławomira Mentzena, jednego z liderów Konfederacji.
– Zaatakowano człowieka, który ciężką pracą doszedł do wielkiego sukcesu – uważa senator Mieczysław Golba, który jest też wiceprezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz szefem Podkarpackiego ZPN. – Nie ma zgody, by Szymona Marciniaka atakowały organizacje lewackie. Opozycja milczy, nie broni człowieka, który nie bierze udziału w żadnej polityce.
Krytyczne stanowisko wobec udziału Marciniaka w imprezie Mentzena zajęło antyrasistowskie stowarzyszenie „Nigdy Więcej”, od lat monitorujące zachowania rasistowskie i ksenofobiczne w polskiej piłce nożnej. Politycy polskiej prawicy atakują teraz „Nigdy Więcej” za to, że wyrządziło swojemu rodakowi krzywdę, choć i Marciniakowi zabrakło autorefleksji.
Mieczysław Golba wręczył Zbigniewowi Ziobrze piłkę nożną w stylu retro. – Niech ona służy przede wszystkich do rozgrywania partii w Warszawie – życzył Ziobrze Golba. – Oby piłkarze i sędziowie byli oceniani przez pryzmat ciężkiej pracy i umiejętności, a nie deklarowali się jako zwolennicy LGBT – odpowiedział Ziobro.
Będzie zmiana zarzutów?
Zapytaliśmy go, czy należy się spodziewać zmiany zarzutów wobec sprawcy śmiertelnego wypadku w Jamnicy pod Stalową Wolą w lipcu 2021 r. Tam kompletnie pijany Grzegorz G., który prowadził audi, doprowadził do zderzenia z audi. W wypadku zginęło młode małżeństwo, osierociło trójkę małych dzieci.
Do podobnego zdarzenia doszło niedawno pod Ostrowcem Świętokrzyskim, gdzie zginęła 5-osobowa rodzina. Zbigniew Ziobro zapowiedział w piątek, że prokuratorzy w takich przypadkach będą sprawców pociągali do odpowiedzialności karnej za zabójstwo z zamiarem ewentualnym, tak jak się to obecnie dzieje w Niemczech.
Sprawca tragedii w Jamnicy odpowiada aktualnie przed sądem za spowodowanie w stanie nietrzeźwości (miał 3 prom. alkoholu w organizmie) wypadku ze skutkiem śmiertelnym. – Docierają do mnie sygnały, że zachowuje się arogancko, okazuje nonszalancję, brak szacunku dla osób pokrzywdzonych, rodziny – mówił Zbigniew Ziobro.
Zapowiedział, że sprawa kierowcy zostanie poddana ocenie pod kątem zmiany zarzutów na zabójstwo z zamiarem ewentualnym. – Chciałbym, żeby prokuratorzy w takich sprawach działali ofensywnie, przełamali pewien konserwatyzm i ostrożność sądów – powiedział Ziobro, który jest zwolennikiem najsurowszego karania sprawców takich wypadków.
– Nawet dożywotnim pozbawieniem wolności – dodał. Zespołem, który pracuje w Ministerstwie Sprawiedliwości nad nowelizacją kodeksu postępowania karnego, która otworzy sądom drogę do stosowania tymczasowego aresztowania w tego typu przypadkach, kieruje wiceminister Marcin Warchoł.
Po spotkaniu na Rynku, Zbigniew Ziobro i politycy Solidarnej Polski pojechali do Zamku Lubomirskich, gdzie wzięli udział w uroczystym otwarciu części do zwiedzania w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl