GPS kierowcę autobusu wyprowadził „w pole” i pokierował tak, aby przejechać przez ul. 3 Maja. Ratusz takim praktykom mówi „nie” i przy ul. Jagiellońskiej postawi donice z kwiatami.
W ub. r., gdy remontowano ul. 3 Maja, miasto zrobiło ankietę na temat tego, czy na deptaku powinien odbywać się ruch samochodowy. Okazało się, że większość była przeciwna, a co za tym idzie ratusz wprowadził całkowity zakaz jazdy samochodem po ul. 3 Maja.
I o tym wiedzą wszyscy, a jak ktoś nie wie, wystarczy spojrzeć na odpowiednie znaki. A co zrobić, gdy jest się kierowcą dużego autobusu, na pokładzie ma się wycieczkę, która próbuje się dostać do hotelu, a GPS pokazuje „jedź przez deptak”?
No cóż, po prostu przejeżdżasz. – Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia kilka dni temu. GPS poprowadził kierowcę, który chciał wycieczkę zawieźć do hotelu Grand, na ulicę Jagiellońską, a następnie podpowiedział, aby przejechać przez ul. 3 Maja, co też kierowca uczynił – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Takie zachowanie nie było ani zgodnie z przepisami, bo znaki zakazywały wjazdu, ani dobre dla deptaka, bo mimo wszystko autobus trochę waży, a nowe płyty czasem kiepsko znoszą ciężar spacerowiczów, nie mówiąc już o pojazdach takich gabarytów.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!Dlatego też miasto postanowiło ul. Jagiellońską tak zabezpieczyć, że nawet jeśli GPS wyprowadzi jakiegoś kierowcę „w pole”, to mimo wszystko na ul. 3 Maja nie wjedzie.
– Chcemy postawić przy ul. Jagiellońskiej ładne donice z kwiatami lub coś innego, co pozwoli na to, aby samochody nie mogły wjechać na ul. 3 Maja – zapowiada Maciej Chłodnicki.
Ulica 3 Maja przed nieproszonymi kierowcami od strony ul. Jagiellońskiej ma być zabezpieczona najpóźniej do końca wakacji.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl