Zaczynał od klasyki, teraz jest na etapie elektroniki. 26-letni Bartek „Fragment” Zięzio z Rzeszowa próbuje zaistnieć na polskiej scenie muzycznej. I przy okazji promuje swoje rodzinne miasto.
[Not a valid template]
– Każdy z nas ma w sobie taki właśnie lepszy „fragment” siebie – tak tłumaczy nam swój pseudonim artystyczny 26-letni Bartek Zięzio.
7 sierpnia będzie miał premierę jego teledysk do piosenki „#Jesteś”. Zdjęcia były kręcone w Rzeszowie. W teledysku zobaczymy trzy pary, które były w klubie Piekiełko, restauracji Osteria Bellanuna i w kinie Zorza. Pojawi się również przepiękna panorama rzeszowskiego Zalesia oraz znana fontanna multimedialna.
– Chciałem moim teledyskiem promować również Rzeszów, bo uważam, że ma on wszystko, co potrzebują ludzie do życia. Jest czystym miastem, ludzie są bardziej przyjaźni i kierowcy bardziej przychylni, niż np. w Krakowie – opowiada Bartek, który jest autorem scenariusza oraz reżyserem klipu. Sfinansował go z własnej kieszeni.
Młodego muzyka można również wspierać głosami w audycji Polskiego Radia „Będzie głośno”. Jeśli Bartkowi uda się zebrać dużo liczbę głosów, jego piosenka „#Jesteś” będzie emitowana na antenie radiowej „Czwórki” w listach przebojów tej rozgłośni. Głosować możecie TUTAJ.
Pociągało go inne brzmienie
Bartek muzyką zajmuje się od dziecka. Gdy miał 7 lat rodzice posłali go do Szkoły Muzycznej nr 1 w Rzeszowie im. Fryderyka Chopina.
– To była przede wszystkim inicjatywa mojego taty, żeby zrobić ze mnie muzyka. W młodości przez dwa lata uczył się w ognisku muzycznym. Jego niespełnione marzenie pewnie miało wpływ na to, że posłał mnie do szkoły muzycznej – wspomina „Fragment”.
Bartkowi pomysł ojca się spodobał, choć nigdy nie ciągnęło go muzyki klasycznej. – Dość szybko odkryłem, że nie będę wirtuozem ani gry na fortepianie, ani na gitarze – mówi 26-latek.
Mając zaledwie 12 lat zdecydował się na muzykę elektroniczną. Wtedy w Polsce nie były na nią boomu. Pierwsze utwory Bartek zaczął nagrywać na kasetach, później pojawił się komputer oraz pierwsze proste programy do tworzenia elektronicznych dźwięków.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!Pierwsze kroki w muzyce rozrywkowej zaprowadziły Bartka również na ścieżkę beatboxingu, bo i w tej dziedzinie próbował swoich sił. Z czasem docenił również muzykę klasyczną oraz umiejętności, które zdobył podczas nauki w szkole muzycznej.
– Nauce w szkole muzycznej zawdzięczam umiejętność układania akordów, ukształtowany słuch, harmonię oraz wrażliwość i kreatywność muzyczną – mówi dzisiaj „Fragment”. Przy tworzeniu elektronicznych dźwięków przydała mu się umiejętność gry na fortepianie, bo bardzo podobnie gra się również na syntezatorze.
– Na syntezatorze grałem, jak na fortepianie uzyskując całkowicie inne brzmienie i to mnie pociągało. Poza tym, muzyka elektroniczna pozwala na samodzielne kreowanie dźwięków. Żeby coś stworzyć nie potrzebuje np. pięciu innych muzyków, tak jak zespoły rockowe – wyjaśnia Bartek.
Brał wszystko „na klatę”
Pierwszym „recenzentami” jego elektronicznej twórczości byli znajomi. Bartek miał wówczas 15 lat. Opinie były różne – jedni gratulowali talentu, drudzy śmiali się.
– Brałem każdą opinię „na klatę” doceniając wszystkie słowa, które padały pod adresem mojej muzyki. Starałem się nie podważać tego, co mówili inni – wspomina. I właśnie efektem tych działań jest wspomniany singiel „#Jesteś” i teledysk, który będzie miał swoją premierę 7 sierpnia o godz. 18:00 w serwisie Youtube.
– Nikogo nie zmuszam, aby słuchał mojej muzyki, ale jeśli ktoś odnajdzie w niej siebie, jeśli skłoni ona kogoś do przemyśleń, to będę bardzo szczęśliwy. Tym bardziej, że na polskim rynku jest bardzo mało dobrych producentów, a wydaje mi się, że po 16 latach grania osiągnąłem wysoki poziom. Jeśli ktoś to doceni, to proszę o głos – zachęca „Fragment”.
Jeżeli chcecie bardziej poznać twórczość Bartka, możecie wejść na jego fan page’a na Facebooku – TUTAJ.
JOANNA GOŚCIŃSKA
redakcja@rzeszow-news.pl