Z podgrzewanych deptaków prawdopodobnie nic nie wyjdzie, ale Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, wpadł na nowy pomysł. Chce oświetlić historyczne drewniane belki, który odkryto na ulicy 3 Maja.
W czwartek przez cały dzień Rzeszów żył niezwykłym odkryciem pracowników Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego – dobrze zachowany kamienny mur z XIV lub XV wieku, który najprawdopodobniej otaczał kościół parafialny, dzisiaj potocznie nazywany farą.
Archeolodzy natrafili także na kilka pochówków, z zachowanymi fragmentami ludzkich szkieletów, a także na liczne, bardzo ciekawe fragmenty kolorowego szkła oraz różnorodnej ceramiki, związanych z funkcjonowaniem Rzeszowa w czasach staropolskich. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Tymczasem jak się okazuje, ekipa budowlana, która prowadzi prace budowlane na całej długości modernizowanej od listopada ub. r. ulicy 3 Maja, na wysokości kamienicy nr 7 natknęła się drewniane belki. Stanowiły one w przeszłości podbudowę ulicy 3 Maja. Prawdopodobnie belki pochodzą z przełomu XVIII i XIX wieku.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Instagramie!– Chcemy te belki odrestaurować, na długości kilku metrów położyć na nie szybę, która byłaby odporna na ciężar przejeżdżających samochodów. Całość byłaby oświetlana w nocy. Chcemy pokazać mieszkańcom, jak w przeszłości wyglądał deptak. To byłaby dodatkowa atrakcja turystyczna – uważa Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, który zdradził nam swój najnowszy pomysł na uatrakcyjnienie ul. 3 Maja przy okazji remontu deptaku.
Pomysł Ferenca popiera Edyta Dawidziak, miejski konserwator zabytków w Rzeszowie. – Belki są ułożone na głębokości około 60 cm. Prawdopodobnie to belki z drewna jodłowego. Jeżeli okaże się, że są dobrze zachowane, to warto je wyeksponować – mówi Edyta Dawidziak.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl