hulajnoga-rzeszow
Zdjęcie: zrzut ekranu z filmiku na FB "bandyci drogowi"
Reklama

W Rzeszowie kierowca taksówki o mały włos nie potrącił mężczyzny na hulajnodze, wjeżdżającego na przejazd dla rowerów. Sytuacja wydaje się jednoznaczna, ale w sieci zawrzało. Dyskusja obnażyła szokującą niewiedzę części kierowców na temat podstawowych przepisów ruchu drogowego.

Nagranie z kamery samochodowej (pochodzi z FB „bandyci drogowi”), które właśnie bierze szturmem Internet, mrozi krew w żyłach. Do zdarzenia doszło 21 września 2025 roku o godzinie 18:00. Na filmie widać, jak samochód na prawym pasie zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić dwie kobiety.

Taksówka jedzie jakby nigdy nic

W tym samym momencie na przylegający do przejścia przejazd dla rowerów wjeżdża mężczyzna na hulajnodze elektrycznej. Z lewej strony szybko nadjeżdża taksówka, która omija pojazd z kamerką nagrywającą zdarzenie, i jedzie wprost na hulajnogę poruszająca się po oznakowanym przejściu rowerowym. Dzięki hamowaniu i refleksowi mężczyzny na hulajnodze, który zeskoczył z pojazdu, nie doszło do poważnego zdarzenia.

Grzech pierworodny kierowcy

Większość internautów nie ma wątpliwości, że głównym winowajcą niebezpiecznej sytuacji jest kierowca taksówki. Istotnie, jego manewr to jedno z najpoważniejszych wykroczeń w ruchu drogowym.

Jak celnie ujął to jeden z komentujących, Michał: „Omijanie pojazdu na lub bezpośrednio przed przejściem dla pieszych – to jest grzech pierworodny tego zdarzenia…”. Zgodnie z Prawem o ruchu drogowym, omijanie pojazdu, który zatrzymał się, by ustąpić pierwszeństwa pieszemu, jest surowo zabronione i karane mandatem w wysokości 1500 zł oraz 15 punktami karnymi.

Internauci podkreślają również, że osoba na hulajnodze poruszała się prawidłowo po przejeździe rowerowym, co dawało jej pierwszeństwo. „Pan na hulajnodze miał pierwszeństwo przejeżdżając przez przejazd rowerowy. Do potrącenia doszłoby na przejeździe rowerowym i nie ma tu mowy o wtargnięciu” – stwierdził Miłosz.

Warto raz jeszcze zaznaczyć, że istotnie to przejazd rowerowy. Dodatkowo, co stosuje się w celu poprawy widoczności na ruchliwych lub niebezpiecznych odcinkach drogi, jest on pomalowany na czerwono. To rozwiązanie stosowane głównie przy połączeniu z przejściem dla pieszych. 

Zobacz jak to wyglądało – filmik 

A co ograniczonym zaufaniem?

Pojawiły się jednak głosy zwracające uwagę na zasadę ograniczonego zaufania, która powinna obowiązywać wszystkich uczestników ruchu.

„Niezależnie od tego UDO [użytkownik urządzenia transportu osobistego] też jest winny zdarzenia. On nie może wjechać na przejazd jak nie upewni się, że pojazd zbliżający się do przejazdy nie ustąpi mu pierwszeństwa (nie zatrzyma się)” – napisał Konrad, co wywołało dalszą polemikę.

„Oddaj prawko!” Furia w komentarzach

Prawdziwą lawinę emocji wywołało jednak pytanie zadane przez internautę Tomka: „I kto tu ma pierwszeństwo w takim przypadku??? (…) Czy jadący hulajnogą złamał przepis ktoś mnie naprowadzi na dobre tory???”.

Reklama

Dla zdecydowanej większości komentujących wina kierowcy taksówki była tak oczywista, że samo pytanie uznano za dowód skrajnej niekompetencji. Odpowiedzi były często pozbawione hamulców.

W stronę autora pytania posypały się dziesiątki komentarzy, w których dominowały wezwania w stylu: „Oddaj prawko Proszę”, „Człowieku, idź dobrowolnie oddaj prawo jazdy do urzędu”, „Jeśli nie wiesz kto miał pierwszeństwo to lepiej nie wsiadaj za kierownicę”.

Na fali hejtu, z powodu której zapomniano nawet o samym zdarzeniu, którego dotyczył komentarz i filmik, znalazły się także pojedyncze głosy próbujące tonować nastroje.

„Wiesz, jest takie powiedzenie – nie wstyd nie wiedzieć, wstyd nie pragnąć swojej wiedzy uzupełnić” oraz „Pyta, więc chce się dowiedzieć” – zauważyła Izabela.

Beztroska na dwóch kółkach?

Wina taksówkarza w tej konkretnej sytuacji jest bezdyskusyjna, zdarzenie rzuca również światło na zachowanie użytkowników hulajnóg elektrycznych. Mężczyzna na nagraniu wjeżdża na przejazd dynamicznie a na głowie nie ma kasku.

Takie zachowanie wpisuje się w szerszy problem, na który zwracają uwagę zarówno kierowcy, jak i piesi. Hulajnogi, poruszając się cicho i z dużą prędkością, często zaskakują innych uczestników ruchu. Brak obowiązkowych kasków i podstawowej wiedzy o przepisach u części użytkowników prowadzi do wielu niebezpiecznych sytuacji.

Jak zauważył jeden z komentujących, bezwzględne poleganie na swoim pierwszeństwie bywa zgubne: „TEN PRZEPIS >>ZWALNIA Z MYŚLENIA!<<” – podsumował Przemek. Niezależnie od tego, kto ma rację w świetle prawa, na drodze zawsze warto kierować się rozsądkiem i zasadą ograniczonego zaufania, bo zdrowia i życia nie przywróci żaden przepis.

(oprac mob)

Czytaj więcej: 

USK w Rzeszowie będzie szkolił w urologii robotycznej. Lek. Jakub Kempisty proktorem w dziedzinie

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama