dziewczynka-rzeszow-zderzenie-rower
Zdjęcie: FB, internauta
Reklama

4-letnia dziewczynka, jadąca rowerkiem pod opieką rodziców, zderzyła się z nadjeżdżającym z przeciwka rowerzystą. Ojciec dziecka apeluje do władz o  zmiany w infrastrukturze. Internauci nie kryją emocji. 

Dramatyczne chwile przy al. Powstańców Warszawy w Rzeszowie przeżyli ojciec i jego zaledwie 4-letnia córka. 

Apel ojca: „To miejsce jest wyjątkowo niebezpieczne”

Do zdarzenia doszło w rejonie przystanku „Shell”. Jak relacjonuje ojciec poszkodowanej dziewczynki, jego córka jechała tuż za nim, gdy nagle zderzyła się z rowerzystą nadjeżdżającym z naprzeciwka.

– Uderzenie kierownicą w czoło, ogromna siła, dziecko odrzucone na kilka metrów. (…) Na szczęście obyło się bez trwałych obrażeń, ale to mogło skończyć się tragicznie – napisał w emocjonalnym apelu w mediach społecznościowych.

Ścieżka rowerowa wyjątkowo wąska i kręta

Mężczyzna wskazuje, że ścieżka w tym miejscu jest wyjątkowo wąska i kręta. Z jednej strony znajduje się zatłoczony przystanek autobusowy, często zastawiony hulajnogami, z drugiej – metalowe barierki, które uniemożliwiają ucieczkę w razie nagłego manewru.

– To zjazd z górki, rowerzyści nabierają prędkości. Wystarczy przesunąć barierki lub poszerzyć ścieżkę, miejsca jest dość – apeluje ojciec, prosząc mieszkańców o udostępnianie wpisu, by dotarł do osób decyzyjnych.

Gorąca dyskusja w sieci – jak zwykle

Pod postem wywiązała się burzliwa wymiana komentarzy. Część internautów przyznała rację autorowi apelu, podkreślając, że w mieście jest więcej takich niebezpiecznych miejsc. – Projektanci wymagają od zwykłych rowerzystów umiejętności zawodowych kolarzy – pisał jeden z komentujących.

Pojawiły się jednak też głosy, że do wypadku mogło dojść dlatego, iż ktoś jechał… pod prąd. Internauci przypominali, że ścieżka w tym miejscu jest jednokierunkowa, a rowerzyści powinni ściśle przestrzegać oznakowania.

Reklama

– Niektórzy nie respektują kierunków i to rodzi największe zagrożenia – zwracali uwagę użytkownicy.

Inni dodawali, że dzieci poniżej 10. roku życia formalnie traktowane są jako piesi i powinny korzystać z chodnika, a nie ze ścieżek rowerowych. Ojciec dziewczynki odpowiadał: – Nie piszę tego z pretensją, tylko z apelem o poprawę infrastruktury. Chcę, żeby było bezpieczniej.

Miasto odpowiada: „Ścieżka zgodna z przepisami”

O komentarz poprosiliśmy Artura Gernanda, rzecznika prezydenta Rzeszowa. Jak wyjaśnia, przy al. Powstańców Warszawy znajdują się ścieżki rowerowe jednokierunkowe, a rowerzyści powinni ściśle przestrzegać oznakowania.

– Korzystając z roweru czy hulajnogi nie jeździmy pod prąd. W przeciwnym razie może dojść do takich właśnie zdarzeń. Na szczęście tutaj nikomu nic poważnego się nie stało – mówi rzecznik.

Nie jest jasne kto w tym przypadku jechał we właściwą stronę. Niemniej Rzeszów nie wyklucza pewnych zmian.

– Służby rozważają możliwość przesunięcia barierek nieco dalej, bo trochę miejsca tam jeszcze jest. Prosimy jednak, żeby rowerzyści zwracali uwagę na kierunki i oznakowanie, to pozwoli unikać takich sytuacji – podkreśla Gernand.

(mob)

Czytaj więcej: 

Finał bulwersującej sprawy z Podkarpacia. Nauczyciel skazany za bójkę podczas religii

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama