Park przy ul. Rycerskiej bardziej przypomina plac budowy, niż miejsce do wypoczynku. Ile rzeszowski magistrat zapłaci za przerwane prace i kto doprowadzi park do stanu użytku?
Już był w ogródku, już witał się z gąską, a tu trach, o tereny upomnieli się spadkobiercy i inwestycja została wstrzymana najprawdopodobniej na około 2 lata. O czym mowa? O parku przy ul. Rycerskiej, w którym przerwano rewitalizację początkiem lutego, bo o zwrot terenów parkowych wystąpili potomkowie osób, które przed laty starały się o zwroty.
Miasto musiało więc przerwać rozpoczęte prace. Zanim jednak tak się stało firma Garden Designers z Lublina, która remont parku miała wykonać za 4,2 mln, rozebrała stare nawierzchnie alejek, ułożyła część kanalizacji sanitarnej, kabli pod oświetlenie oraz rozebrała zbiornik przeciwpożarowy.
– Nie jest jeszcze ustalona wartość wykonanych prac, ale szacujemy, że będzie to w graniach 300-400 tys. złotych – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Miasto rozpoczęło też poszukiwania firmy, która zajmie się uporządkowaniem placu budowy w taki sposób, aby mieszkańcy znów mogli korzystać z parku. Trzeba będzie m.in. zasypać wykopane doły, posiać trawę, zamontować ponownie ławki. Na ten cel miasto chce wydać nie więcej, jak 20 tys. zł. Prace mają rozpocząć się w kwietniu i mają potrwać około 2 tygodnie.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl