Fot. Facebook.com / Krystyna Wróblewska. Tu na zdjęciu Marek Kuchciński z rzeszowską posłanką PiS Krystyną Wróblewską podczas lotu rządowym samolotem w marcu 2019 roku

– To najbezpieczniejszy i najkorzystniejszy logistycznie sposób na pogodzenie licznych obowiązków drugiej osoby w państwie – tak wykorzystanie rządowego Gulfstreama 550 przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego komentuje Centrum Informacyjne Sejmu. 

CIS zareagowało na publikację „Faktu”, który opisał podniebną podróż Marka Kuchcińskiego, będącego też liderem podkarpackiego PiS. Tabloid skupił się właśnie na Kuchcińskim, a nie na rzeszowskiej posłance PiS Krystynie Wróblewskiej.

To właśnie Wróblewska w poniedziałek opublikowała na Facebooku zdjęcia z podróży rządowym samolotem Gulfstream 550. Gdyby nie to, pewnie nikt by nie wiedział, że Marek Kuchciński na pokład samolotu zaprosił podkarpackich posłów PiS. Oprócz Krystyny Wróblewskiej, Gulfstreamem leciał też poseł Stanisław Piotrowicz. 

„Fakt”: zawsze i za darmo – czyli za nasze

Po krytyce internautów, Krystyna Wróblewska usunęła zdjęcia z Facebooka, tłumacząc to „nieuzasadnionym hejtem” na nią i rodzinę posłanki. „Fakt” skupił się jednak na Marku Kuchcińskim.

„Marszałek Sejmu to druga osoba w państwie. A tej przysługują liczne przywileje. Limuzyna? Oczywiście, razem z ochroną. Miejsce w samolocie rejsowym? Zawsze i za darmo – czyli za nasze. A może cały rządowy samolot? Bez problemu!” – napisał w swoim stylu tabloid. 

„Fakt” przypomniał, że Gulfstream 550, którym lecieli politycy PiS, jest jedną z dwóch luksusowych maszyn, które rząd PiS za 550 mln zł kupił w 2016 roku.

„Jednak nie po to, by latać nim na weekend do domu! Chodziło o to, by polskie władze miały jak polecieć za ocean czy w inną daleką delegację bez konieczności wynajmowania od PLL LOT całego ogromnego Dreamlinera czy korzystania z rejsowych połączeń” – wytyka „Fakt”.

Tabloid także zamieścił zdjęcie, które na Facebooku opublikowała Krystyna Wróblewska. Ona sam po burzy w mediach na Twitterze napisała: „Jedną z moich pasji „od zawsze” jest lotnictwo. Latanie na szybowcach i skoki spadochronowe wymagają odwagi i wiedzy. Z tą odwagą pracuję i będę pracować dla Polski” – napisała posłanka PiS. 

I dodała film ze skoku na spadochronie dwa lata temu w Mielcu. Internauci też to skomentowali: „Pani poseł, piękne są do zdjęcia z komunistycznym prokuratorem na pokładzie luksusowego odrzutowca kupionego za pieniądze przeznaczone na obronność. Wszystko dla Polski!”. 

„Jak to było z tą krytyką ośmiorniczek? Chyba tańsze niż prywatne loty rządowym samolotem szeregowych posłów. Pani pasję do lotnictwa cudownie realizuje PiS”.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Kancelaria Sejmu: sprawna realizacja programu

„Pasje” Krystyny Wróblewskiej też wychwycił „Fakt”. „Tylko dlaczego my mamy za to płacić? Godzina lotu Gulfstreama to koszt bagatela 20 tys. zł! A przecież musiał też wrócić!” – zaznacza tabloid. 

W środę Centrum Informacyjne Sejmu wydało komunikat odnoszący się do publikacji „Faktu”. W komunikacie napisano, że podróże służbowe Marka Kuchcińskiego z wykorzystaniem rządowego samolotu to „najbezpieczniejszy i najkorzystniejszy logistycznie sposób na pogodzenie licznych obowiązków drugiej osoby w państwie”.

„Polska dysponowała przez wiele dziesięcioleci wysłużoną poradziecką flotą, którą zmuszeni byli podróżować najwyżsi rangą urzędnicy państwowi. W bieżącej kadencji Sejmu udało się wreszcie zrealizować pilną potrzebę w tym zakresie. Polska kupiła m.in. dwa małe samoloty Gulfstream G550, które mogą zabrać na pokład kilkanaście osób” – czytamy w komunikacie CIS.

Dalej dowiadujemy się, że rządowe samoloty „umożliwiają najważniejszym osobom w państwie bezpieczne przemieszczanie się i wykonywanie obowiązków służbowych w kraju oraz poza jego granicami”. Jeżeli to kogoś nie przekonuje, to może podziała inny argument Kancelarii Sejmu. Kupując nowe maszyny „Polska dołączyła do szeregu państw, w których tego typu wyposażenie jest od wielu lat standardem”.

CIS odniosło się również się do zdjęć z przelotu marszałka Kuchcińskiego wraz z partyjnymi kolegami i koleżankami.

„(…) W niemal każdej podróży służbowej Marszałkowi Sejmu towarzyszą reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa. Takie rozwiązania nie wpływają na koszt przelotu, a umożliwiają sprawną realizację programu” – oświadczyło Centrum Informacyjne Sejmu.

Z komunikatu nie dowiadujemy się jednak, jaką to „podróż służbową” w poniedziałek odbywał Marek Kuchciński.  

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama