Zdjęcie: Pixabay

Ponad 170 tysięcy złotych przekazał oszustom 71-letni mieszkaniec Rzeszowa. Dał sobie wmówić, że jego córka spowodowała śmiertelny wypadek. 

Tydzień temu, w czwartek po południu, policjanci z Nowego Miasta zostali poinformowani, że od 71-letniego mieszkańca Rzeszowa wyłudzono pieniądze. Jak ustalili funkcjonariusze, senior tego samego dnia, po godz. 14:00 odebrał telefon. Od nieznanego mężczyzny usłyszał, że córka 71-latka spowodowała wypadek, w którym ucierpiała kobieta w ciąży. 

Rozmówca seniora twierdził, że jest policjantem. W tle słuchawki było słychać płaczącą kobietę, która przekonała rzeszowianina, że jest jego córką i została zatrzymana. Aby wyszła na wolność, trzeba wpłacić kaucję. „Policjant” za uwolnienie „córki” seniora zażądał 200 tys. zł. W tym czasie do seniora na telefon komórkowy zadzwonił drugi mężczyzna. 

71-latek w jednym czasie rozmawiał z dwoma oszustami. Tak nim manipulowali i wywierali presję, że starszy mężczyzna zebrał wszystkie oszczędności, jakie miał w domu – ponad 170 tys. zł. – Po pieniądze do mieszkania seniora przyjechał kurier – mówi asp. sztab. Magdalena Żuk z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. 

Gdy „kurier” odbierał pieniądze, senior cały czas rozmawiał przez telefon z pozostałymi oszustami. – Ci stwierdzili, że kaucja musi być wyższa, bo rzekomo poszkodowana w wypadku kobieta zmarła – przekazuje Magdalena Żuk. 71-latek pojechał do banku, wybrał z konta ponad 20 tys. zł i zaciągnął kredyt na kolejne 40 tys. zł. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Po wyjściu z banku, mieszkaniec Rzeszowa powiedział „policjantowi”, że drugą część pieniędzy zostawi w komendzie. Dopiero stanowczy sprzeciw oszusta uzmysłowił seniorowi, że ma do czynienia z przestępcami. Rozłączył się, zadzwonił do żony, która oświadczyła, że córka nie spowodowała żadnego wypadku. Ona sama też to potwierdziła. 

Policja twierdzi, że senior uniknąłby utraty ponad 170 tys. zł, gdyby już na początku zweryfikował swoich telefonicznych rozmówców. Policja po raz kolejny przypomina, że w swoich działaniach nikogo nie prosi o przekazywanie pieniędzy. Poszkodowany 71-latek prawdopodobnie padł ofiarą zorganizowanej grupy przestępczej. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama