Fot. Sebastian Fiedorek / Rzeszów News

Do trzech razy sztuka? Tego w przypadku przebudowy czterech skrzyżowań w Rzeszowie jeszcze do końca nie wiadomo. Chętni do pracy są, ale proponują wyższe ceny niż zakładał ratusz. Brakuje około 2 mln zł.

Pod koniec sierpnia 2018 roku miasto ogłosiło bardzo ważny z punktu widzenia kierowców przetarg. Dotyczył on przebudowy czterech skrzyżowań w Rzeszowie: alei Powstańców Warszawy i Sikorskiego, Wyzwolenia i Okulickiego, Piłsudskiego i Cieplińskiego oraz Niepodległości i Armii Krajowej.

Końcem 2018 roku ogłoszony kolejny, trzeci już przetarg. W przypadku dwóch poprzednich postępowania musiały zostać unieważnione, ponieważ albo żadna firma się nie zgłosiła, albo oferty były dwu-, a nawet trzykrotnie wyższe.

Teraz mamy marzec. Wiadomo, że przetarg, który ma cztery części już unieważniono w części drugiej, która dotyczy przebudowy skrzyżowania al. Wyzwolenia z ul. Okulickiego. Miasto na tę inwestycję planowało wydać niespełna 2,5 mln zł. Dwie złożone oferty wynosiły niespełna 8,8 mln zł i 8,9 mln zł.

A co z pozostałymi trzema? – Wciąż trwa analiza ofert. Najprawdopodobniej brakujące pieniądze dołożymy – zapowiada Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

Miasto zaplanowało, że na przebudowę skrzyżowania al. Powstańców Warszawy i al. Sikorskiego wyda 430 tys. zł. Najniższa oferta konsorcjum PBI Infrastruktura i PBI WMB z Sandomierza wynosi niespełna 911 tys. zł. To oznacza, że miasto musi dołożyć około 480 tys. zł.

W przypadku skrzyżowania al. Piłsudskiego z al. Cieplińskiego miasto na przebudowę planowało wydać 630 tys. zł. Najniższą ofertę złożyło to samo konsorcjum, które chciało przebudować także skrzyżowanie al. Powstańców Warszawy z al. Sikorskiego. Tym razem za prace zażyczyli sobie prawie 1,9 mln zł. Oznacza to, że miasto musiałoby dołożyć ponad milion złotych.

To samo konsorcjum złożyło także najniższą ofertę w przypadku przebudowy skrzyżowania al. Niepodległości z al. Armii Krajowej, gdzie zaoferowało za swoje usługi prawie 791 tys. zł. Miasto na tę modernizację chciało wydać 250 tys. zł. To oznacza, że trzeba dołożyć około 540 tys. zł.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

W sumie, jeżeli miasto postanowi, że przetargu jednak nie unieważni i podpisze z konsorcjum umowy, do przebudowy trzech skrzyżowań będzie musiało dołożyć około 2 mln zł. – Mamy na to pieniądze –  zapewniają nas w Miejskim Zarząd Dróg w Rzeszowie. 

Jeśli tak się stanie to, drogowcy przewidują, że pierwsze prace rozpoczęłyby się równolegle na trzech skrzyżowaniach  na przełomie kwietnia i maja i zakończyły końcem br. A to oznacza, że kierowcy w drugiej połowie roku musieliby liczyć się z niemałymi utrudnieniami w ruchu.

Póki co, nie wiadomo jeszcze, kiedy i czy miasto ogłosi kolejny przetarg na przebudowę skrzyżowania alei Wyzwolenia i Okulickiego.

Miasto chce, aby na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z al. Cieplińskiego (rondo Dmowskiego) powstał prawoskret od strony Piłsudskiego w kierunku Cieplińskiego oraz od Piłsudskiego w kierunku ul. Marszałkowskiej. Na tym skrzyżowaniu mają być też przebudowane chodniki, ścieżki rowerowe oraz sygnalizacja świetlna.

Modernizacja skrzyżowania al. Powstańców Warszawy i Sikorskiego przewiduje zaś budowę prawoskrętu w kierunku Sikorskiego, ścieżki rowerowej i wymianę chodnika. Prawoskręt ma też powstać od al. Niepodległości w kierunku al. Armii Krajowej.

85 proc. kosztów inwestycji ma być sfinansowanych z funduszy unijnych.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama