9 osób, które są podejrzane o szpiegowanie na rzecz Rosji, zatrzymała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – poinformował w czwartek Mariusz Kamiński, szef MSWiA i koordynator służb specjalnych.
Kamiński odniósł się do środowych doniesień radia RMF FM, które jako pierwsze poinformowało o akcji polskich służb. Rozgłośnia podała, że ABW zatrzymała sześciu cudzoziemców, którzy tworzyli siatkę szpiegów Rosji.
Na ważnych trasach i węzłach kolejowych ukryto kamery, rejestrujące ruch na torach i transmitujące obraz do sieci.
Kamery, jako donosiło RMF FM, były na odcinkach tras kolejowych na Podkarpaciu, m.in. w okolicach lotniska w podrzeszowskiej Jasionce, które jest głównym punktem przerzutowym zachodniej broni i amunicji dla Ukrainy.
Błaszczak: realne zagrożenie
W środę polskie służby milczały na ten temat. Zapowiedziały, że o prowadzonym śledztwie poinformuje w czwartek Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji oraz koordynator służb specjalnych.
Już w czwartek rano akcję ABW potwierdził w radiowej „Jedynce” Mariusz Błaszczak, szef Ministerstwa Obrony Narodowej. „To była grupa szpiegowska, która zbierała informacje na rzecz tych, którzy zaatakowali Ukrainę. Zagrożenie było realne” – mówił Błaszczak.
Na antenie „Jedynki” zaapelował, by Polacy reagowali na „dziwne zachowania” osób i powiadamianie o tym polskich służb. „Na przykład fotografowanie obiektów infrastruktury wojskowej” – wskazał Błaszczak.
Akty dywersji
Przed południem Mariusz Kamiński potwierdził, że w ostatnich dniach ABW zatrzymała 9 osób, które podejrzane o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi, z czego trzy osoby zatrzymano w środę, 15 marca. Z udziałem tej trójki trwają czynności w prokuraturze.
– Podejrzani prowadzili działania wywiadowcze przeciwko Polsce oraz przygotowywali akty dywersji na zlecenie rosyjskiego wywiadu – mówił Kamiński. Dodał, że zatrzymani to cudzoziemcy zza wschodniej granicy. 6 osób zostało tymczasowo aresztowanych.
– Prokuratura postawiła im zarzuty szpiegostwa na rzecz Rosji i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej – powiedział szef MSWiA. Potwierdził, że grupa szpiegów monitorowała trasy kolejowe, ale nie ujawnił o jakie odcinki chodzi.
Działania propagandowe
Kamiński stwierdził, że siatka szpiegów miała rozpoznawać, monitorować i dokumentować transporty uzbrojenia dla Ukrainy. – Podejrzani przygotowywali się również do akcji dywersyjnych mających sparaliżować dostawy sprzętu, broni oraz pomocy dla Ukrainy.
Mariusz Kamiński powiedział, że funkcjonariusze ABW zabezpieczyli kamery, sprzęt elektroniczny, a także nadajniki GPS, które miały być montowane na transportach z pomocą dla Ukrainy.
– Grupie zlecano także działania propagandowe w celu zdestabilizowania relacji, podsycania i rozbudzania w Polsce nastrojów wrogich wobec państw NATO oraz atakowania polityki rządu RP wobec Ukrainy – powiedział Kamiński.
Wypłaty z Rosji
ABW ma dowody na to, że podejrzani o szpiegostwo byli na bieżąco wynagradzani przez rosyjskie służby specjalne. Otrzymywali też systematycznie wypłaty za wykonane zadania. Kamiński podziękował ABW za rozbicie siatki szpiegów Rosji.
– Polska jest i będzie państwem bezpiecznym – zapewniał szef MSWiA. – Sprawa jest dynamiczna i rozwojowa. Podległe mi służby na czele z ABW prowadzą intensywne czynności – dodał jeszcze Mariusz Kamiński.
Nie zdradził, jakiej narodowości są zatrzymani cudzoziemcy.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl