Ponad 213 mln zł kosztowało Centrum Badawczo-Rozwojowe Pratt & Whitney Rzeszów, które w środę zostało otwarte. W uroczystości brał udział m.in. Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju.

Morawiecki podczas wizyty w Rzeszowie najpierw spotkał się w urzędzie marszałkowskim z podkarpackimi przedsiębiorcami. Mówił o przyjętym w lutym przez rząd Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, który zakłada wsparcie rozwoju firm, ich produktywności i ekspansji zagranicznej oraz równomierny rozwój całego kraju. Ma być więcej inwestycji i wyższe nakłady na innowacje. Plan zakłada także ułatwienia dla przedsiębiorstw i promowanie oszczędności.

– Polska gospodarka potrzebuje odpowiedzialnego rozwoju – mówił Mateusz Morawiecki. – To także wielowymiarowa solidarność społeczna – między pokoleniami teraźniejszymi i przyszłymi, między poszczególnymi regionami, miastami i obszarami wiejskimi czy między pracodawcami a pracownikami – której źródłem jest troska o dobro wspólne. Chodzi o to, aby rozwijać mogła się nie tylko Warszawa, Kraków czy Poznań, ale także Rzeszów, Sanok i Krosno oraz wioski pod Jarosławiem  – podkreślał wicepremier Morawiecki.

Dodawał, że Polska „chce się rozwijać i dobrze wykorzystać każdą złotówkę”.

Morawiecki: Będziemy was wspierać

W spotkaniu z Mateuszem Morawieckim brał udział m.in. Adam Góral, prezes Asseco Poland. – My przedsiębiorcy nie możemy się skarżyć na państwo. W ciągu ostatnich 27 lat państwo dało nam ogromne możliwości rozwoju. Tych barier mamy coraz mniej – mówił Góral.

– Przedsiębiorca musi chcieć płacić podatki, musi sympatyzować z państwem, a będzie to robił, jeżeli państwo będzie mu  przyjazne. Prosimy o wsparcie dla dużych firm, bo ten eksport chcemy promować, a jest on drogi i bardzo ryzykowny – dodawał szef Asseco Poland.

Mateusz Morawiecki zapewniał, że rząd PiS będzie wspierał rozwój Podkarpacia.

– Tutaj przenosimy sekretariat, który ma się zajmować współpracą z Białorusią i Ukrainą, by oddać charakter zrównoważonego rozwoju kraju. W ogromnym stopniu będziemy wspierać Dolinę Lotniczą. Chcemy wspierać priorytety województwa – wyższą jakość życia, sektor części samochodowych, współpracę w zakresie technologii, odnawialnej energii, fotowoltaikę. Ale chcemy też wspierać jak najlepsze połączenie pomiędzy przemysłem lokalnym, a instytutami badawczymi i uczelniami – mówił minister rozwoju.

Podczas pobytu w Rzeszowie Morawiecki pojechał zobaczyć Centrum Wystawienniczo-Kongresowe w Jasionce, był również przed przed pomnikiem płk. Łukasza Cieplińskiego oraz pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej.

Potężne Centrum

Po spotkaniu w urzędzie marszałkowskim Morawiecki pojechał na otwarcie Centrum Badawczo-Rozwojowego w Pratt & Whitney Rzeszów (dawna WSK). Centrum kosztowało ponad 213 mln zł, Unia Europejska dołożyła 80 mln zł. Powierzchnia CBR wynosi ok. 10 tys. m kw.

Centrum składa się z pięciu segmentów: biura konstrukcyjnego, w którym pracuje 300 inżynierów, są również instalacje do testowania dużych silników lotniczych. Kolejnym elementem Centrum jest prototypownia, gdzie będą produkowane elementy do silników lotniczych. W skład CBR wchodzi też montaż eksperymentalny. To taka część firmy, w której silniki będą na próbę montowane, demontowane, a potem oceniane.

Ostatnią częścią CBR jest laboratorium materiałowe, gdzie będą oceniane właściwości materiałowe.

– To wszystko po to, by brać udział w najnowocześniejszych, najbardziej zaawansowanych projektach nowych silników lotniczych – mówi nam Marek Darecki, prezes Pratt & Whitney Rzeszów i prezes Doliny Lotniczej.

Darecki podkreśla, że Centrum Badawczo-Rozwojowe wpisuje się w logiczny rozwój ekspertyzy lotniczej.

– Zaczynaliśmy od produkcji komponentów na zamówienie. Następnie przeszliśmy na wyższy poziom, gdzie produkowaliśmy moduły, montowaliśmy podzespoły i moduły wysyłaliśmy na zewnątrz. Potem był kolejny etap: kompletny wyrób. Na razie produkujemy silniki pomocnicze do samolotów Boeing 787 Dreamliner, dla Airbusa 320 i wiele innych modeli. Ale już jesteśmy odpowiedzialni za cały silnik: kompletujemy go, montujemy, testujemy i wysyłamy do klientów – mówi Marek Darecki.

Mateusz Morawiecki podkreślał, że CBR jest dowodem na to, że „potrafimy współpracować pomiędzy krajowym kapitałem, krajową myślą techniczną a zagraniczną”. – Bez naszych partnerów z Kanady, bez naszych partnerów z Pratt & Whitney na pewno nie byłoby tego sukcesu – mówił wicepremier.

Pierwsze Centrum w środku fabryki

CBR jest kolejnym „piętrem”, by rozwijać umiejętności projektowania. Na początek modułów i podzespołów do silników lotniczych. Szef Doliny Lotniczej porównuje CBR do „drzewa ewolucji”, czyli najpierw produkcja, potem montaż, dalej wyrób finalny, aż w końcu badania i rozwój.

– Chodzi o to, żebyśmy się w Polsce nauczyli, aby w przyszłości uczestniczyć, jak równy z równym, w konstruowaniu najnowszych silników lotniczych. Oczywiście, niesamodzielnie, bo tego nikt nie robi, nawet Amerykanie. Ale Centrum umożliwi nam za kilka lat bycie pierwszoligowym graczem. Awansowaliśmy z III ligi do II. CBR awansuje nas do pierwszej. Jesteśmy w niej, ale na razie w środku tabeli – porównuje Marek Darecki.

Otwarcie Centrum nazywa „wielkim wydarzeniem, wielkim sukcesem”. – To pierwsze Centrum, które powstało w środku fabryki produkcyjnej. To nas wyróżnia od innych. Bo takie Centra są albo na pustyni, albo w Warszawie. Ci, którzy tam projektują nigdy nie widzą metalu, siedzą przed komputerami. Tutaj jest co innego. Jesteśmy w środku fabryki – podkreśla Marek Darecki.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama