Fot. Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Grzegorz Braun nie chce w Rzeszowie faszyzmu. Znany z antysemickich wypowiedzi poseł Konfederacji posypuje głowę popiołem? 

W sobotę na rzeszowskich bulwarach (w okolicach rezerwatu Lisia Góra) Grzegorz Braun urządził rodzinny piknik. Na imprezę mimo panującego zakazu zgromadzeń przybyło wielu zwolenników Konfederacji. Nikt nie przestrzegał pandemicznych obostrzeń. Sympatycy Brauna nie zachowywali dystansu, nie nosili maseczek.

– Policja była na miejscu, nikogo jednak nie wylegitymowano – przekazuje nam Anna Klee-Bylica z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Braun notorycznie wdaje się w słowne przepychanki z policją i utrudnia jej pracę. Funkcjonariusze nie mówią nam, czy i tym razem doszło do konfrontacji.

Konfederacja oskarża przeciwnika

Na bulwary Braun zaprosił też dziennikarzy. Po co? Aby w ich obecności postraszyć Konrada Fijołka prokuraturą. Posłowi Konfederacji nie podobają się bowiem wypowiedzi samorządowców, którzy udzielili poparcia Fijołkowi.  

– Z ust sojuszników padają słowa o niewpuszczaniu obcych do Rzeszowa. Pytam, gdzie są Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita, redaktorzy „Gazety Wyborczej”? Bo to przecież nic innego jak brzydka ksenofobia, zakusy wymierzone w mniemanych obcych. To powinno budzić sprzeciw – ocenił Braun.  

Jego zdaniem w grę wchodzi nawet faszyzm. – Zwracam uwagę, że w kodeksie karnym mamy artykuł 256., on penalizuje propagowanie faszyzmu, a konkretnie podżeganie do nienawiści ze względu na przynależność etniczną – sugerował Braun, zapominając przy tym, że kręci bat na samego siebie. 

Braun znany jest z antysemickich poglądów. W ubiegłym roku znalazł się w „Brunatnej Księdze Czasu Epidemii”, którą opracowało sprzeciwiające się faszyzmowi stowarzyszenie „Nigdy Więcej”.

Jej autorzy przypomnieli rozmowę posła Konfederacji z Tomaszem Sommerem, redaktorem naczelnym pisma „Najwyższy Czas”, z 25 kwietnia 2020 roku. – Siła projektów kosmopolitycznych się urealnia. […] Amerykańska żydokomuna próbuje wykorzystać walkę z koronawirusem, aby się pozbyć Trumpa – mówił wtedy Grzegorz Braun.

Nieco wcześniej, bo w 2019 roku, Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych alarmował, że Braun nawołuje do karania więzieniem za homoseksualizm. W programie telewizji internetowej WREALU24, której naczelnym jest znany z rasistowskich wypowiedzi pseudodziennikarz Marcin Rola, Braun przyznał także, że zastanowiłby się nad „batożeniem za stosunki homoseksualne”. 

Fijołek: „Wszyscy mile widziani”

Do oskarżeń Brauna o to, że dzieli rzeszowian na lepszych i gorszych, odniósł się Konrad Fijołek. – W naszych rozmowach nigdy nie chodziło o mieszkańców. Mówiliśmy o kandydatach na prezydenta Rzeszowa, bo oni nie są stąd, a nagle chcą nasze miasto urządzać – tłumaczył radny. 

– Wszyscy są mile widziani. Przecież pomyślność rozwoju miasta zależy właśnie od przybyłych – podsumował Fijołek. 

(cm)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama