Zdjęcie: materiały prasowe Orlenu

Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, otworzy podkarpacką listę PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego – mówią nam politycy tej partii. 

W czwartek (25 kwietnia) zebrał się Komitet Polityczny PiS na czele z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim, by zatwierdzić listy ugrupowania na wybory do Parlamentu Europejskiego, które w Polsce odbędą się 9 czerwca. 

– Listy generalnie zostały zatwierdzone – mówił po posiedzeniu komitetu Jarosław Kaczyński. Nie ujawnił jednak żadnych nazwisk kandydatów PiS w eurowyborach. – Zostaną ogłoszone w momencie, kiedy [listy] będą rejestrowane – zastrzegał. 

Zwrócił uwagę na to, że sam, jako prezes partii, może dokonać jeszcze „drobnych korekt” list, które do centrali PiS wysłały regionalne struktury ugrupowania. I jedną z takich „drobnych korekt” Kaczyński dokonał na podkarpackiej liście. 

O takim scenariuszu mówiło się już od końca stycznia

Obajtek, Rzońca… 

Eurolistę PiS na Podkarpaciu otworzy Daniel Obajtek, prezes Orlenu w okresie rządów PiS. Regionalne struktury PiS w ogóle Obajtka nie uwzględniły na swojej liście. Miał ją otwierać pochodzący z Jasła obecny europoseł Bogdan Rzońca. 

– Zobaczycie na listach, jaki jest nasz stosunek do tej kampanii, która jest prowadzona przeciwko niektórym z nich – odpowiadał enigmatycznie Jarosław Kaczyński, pytany, czy prawdą jest, że PiS do Brukseli chce wysłać Daniela Obajtka i Jacka Kurskiego.

Na podkarpackiej euroliście PiS, na skutek decyzji Kaczyńskiego, Bogdan Rzońca spadł na drugie miejsce. – Cóż… Trzeba będzie walczyć – mówił nam Rzońca w czwartek po południu, gdy wracał z Brukseli do Polski. 

– To już potwierdzone. Daniel Obajtek będzie „jedynką” listy na Podkarpaciu, Bogdan Rzońca – na drugim miejscu. Tu już nic się nie zmieni – mówi nam nieoficjalnie jeden z polityków PiS, zasiadający w Komitecie Politycznym PiS. 

Oporne układanie 

Na liście PiS w eurowyborach mają się znaleźć jeszcze posłowie PiS: Rafał Weber i Teresa Pamuła oraz Jolanta Sawicka, wicewojewoda podkarpacki w latach 2020-2023. – Reszta osób na liście, to „wypełniacze” – dowiadujemy się w źródłach blisko związanych z PiS.

– Ich miejsca na liście są jeszcze „ruchome”. Mogą być jeszcze zmiany, oprócz dwóch pierwszych miejsc. Pełną listę prawdopodobnie poznamy podczas sobotniej naszej konwencji – słyszymy nieoficjalnie od ważnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. 

PiS miał problem ze skompletowaniem listy, wielu działaczy partii odmówiło startu w eurowyborach. Po wyborach samorządowych z 7 kwietnia odmówili m.in. nowi wójtowie, burmistrzowie i starostowie. Nie mają pieniędzy na kolejną kampanię. To nie jedyny powód.

– Ciężko im będzie wytłumaczyć przed wyborcami, dlaczego startują – słyszymy w PiS.

Wiadomo, że na euroliście PiS nie będzie już Tomasza Poręby, który w 2019 roku był jej liderem. Poręba postanowił, że to jego ostatnia kadencja i wycofuje się polityki

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama