Żłobki już mają, teraz czas na przedszkola. Tak, chodzi o oczyszczacze powietrza, które będą już na początku wakacji w sześciu rzeszowskich przedszkolach.
Z Krakowa do Rzeszowa jeszcze w ub. r. Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, przywiózł pomysł na oczyszczacze powietrza dla żłobków i przedszkoli.
Pomysł ten w pierwszej części został bardzo szybko zrealizowany, bo już we wrześniu 2017 roku we wszystkich rzeszowskich żłobkach postawiono 37 urządzeń, które oczyszczają powietrze cztery razy w ciągu godziny.
– Rodzice i wychowawcy w żłobkach z oczyszczaczy powietrza są bardzo zadowoleni. Sytuacja zdrowotna w placówkach rzeczywiście uległa poprawie – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
To nie dziwi, bo takie też było zadanie urządzeń, które mają oczyszczać powietrze z bakterii, wirusów, a nawet smogu. Za 37 oczyszczaczy miasto wówczas zapłaciło 55,5 tys. zł, przy czym jedno urządzenie kosztowało 1500 zł.
Teraz przyszedł czas na przedszkola, w których oczyszczacze mają pojawić się na początku tegorocznych wakacji.
– W pierwszej kolejności urządzenia trafią do sześciu placówek. Zakup oczyszczaczy jest dofinansowany z programu „Od przedszkolaka do pierwszaka” – mówi Maciej Chłodnicki.
Oczyszczacze pojawią się w przedszkolach: nr 17 (ul. Witkacego), 37 (ul. Starzyńskiego), w Zespołach Szkolno-Przedszkolnych nr 8 (ul. Dąbrowskiego), 11 (ul. Beskidzka), Szkole Podstawowej nr 29 (ul. Partyzantów) i Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 4 (al. Rejtana).
A co z powstałymi przedszkolami, których łącznie w Rzeszowie mamy 43? – Chcemy, aby każda placówka miała oczyszczacz powietrza. Będziemy na ten cel szukać pieniędzy. Planujemy na przestrzeni roku w oczyszczacze wyposażyć wszystkie przedszkola – wyjaśnia Chłodnicki.
Miasto szacuje, że koszt zakupu odświeżaczy dla sześciu przedszkoli wyniesie około 30 tys. zł.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl