To ma być początek nadawania miejskim ogrodom kieszonkowym nazw zagranicznych miast, z którym współpracuje Rzeszów.
Na najbliższej sesji Rady Miasta Rzeszowa (25 października), radni zdecydują o nadaniu dla ogrodu kieszonkowego przy ulicy Kurpiowskiej na osiedlu Pobitno nazwy „Bielefeld”. To niemieckie miasto, z którym Rzeszów współpracuje od 1991 roku. Umowę wtedy podpisali nadburmistrz Bielefeldu Eberhard David i prezydent Rzeszowa Mieczysław Janowski.
Na pomysł nadawania nowym mini parkom nazw zagranicznych miast, z którymi Rzeszów współpracuje (obecnie jest ich 16) wpadł prezydent Konrad Fijołek. „Wieloletni proces nadawania nazw poszczególnych inwestycjom miejskim, którymi są między innymi ogrody kieszonkowe, ma zostać rozpoczęty właśnie od tej nazwy” – czytamy w projekcie uchwały.
Od tej, czyli od Bielefeldu, jednego z najstarszych miast partnerskich Rzeszowa. Starsze są tylko Klagenfurt (Austria), Buffalo (USA) i Koszyce (Słowacja). Od ubiegłego roku dotychczas w stolicy Podkarpacia powstało sześć ogrodów kieszonkowych, czyli skwerów z nowymi roślinami i ławkami. Ogród Bielefeld będzie pierwszym z zagraniczną nazwą.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Instagramie!Zgodę na to muszą wyrazić jeszcze radni miejscy, co wydaje się tylko formalnością. – Sukcesywnie planujemy nadawać kolejnym ogrodom nazwy pozostałych miast partnerskich. W planach jest tworzenie nowych ogrodów kieszonkowych, więc dla każdego znajdziemy nazwę – mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl