96 sesji, około 2200 uchwał, 670 posiedzeń komisji – to dorobek Rady Miasta Rzeszowa minionej właśnie kadencji. Tak długiej jeszcze nie było.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
– Wykonaliśmy kawał dobrej roboty – mówił we wtorek (23 kwietnia) na ostatniej sesji Rady Miasta Rzeszowa, której kadencja zaczęła się w 2018 roku, Andrzej Dec, przewodniczący rady.
Kadencja tej rady miała trwać do jesieni 2023 roku, ale została wydłużona o pół roku, bo rząd PiS nie chciał, by ubiegłoroczne wybory parlamentarne nachodziły się na samorządowe i przesunął je na 7 kwietnia br.
We wtorek, 23 kwietnia radni miejscy Rzeszowa, po raz ostatni spotkali się w tym samym gronie – 27 osób, z których trzy doszły do rady w trakcie kadencji: Danuta Szyszka, Krystyna Stachowska (aktualnie wiceprezydent Rzeszowa) i Zdzisław Kędzior.
Gdy rozpoczynała się zakończona właśnie kadencja rady, Rzeszowem rządził Tadeusz Ferenc, który trzy lata później w lutym 2021 roku, po ponad 18 latach, musiał zrezygnować ze stanowiska prezydenta w wyniku pocovidowych powikłań.
Kilka miesięcy później, w czerwcu, mieszkańcy Rzeszowa wybrali nowego prezydenta – został nim Konrad Fijołek, który po ostatnich wyborach z 21 kwietnia będzie rządził miastem przez kolejnych pięć lat.
Rzeszów o pół kroku do przodu
To właśnie Konrad Fijołek, jako pierwszy, podsumował zakończoną kadencję samorządu. Mówił, że była historyczna, bo najdłuższa w najnowszej historii – trwała 5,5 roku. Radni w tym czasie musieli mierzyć się pandemią, sesje w 2020 i 2021 roku odbywały się online.
Byli do tego przygotowani, bo miasto kupiło im tablety, tuż przed pandemią miasto wprowadziło także elektroniczny system edukacji. – Pokazaliśmy, że możemy pracować w ekstremalnych warunkach i szybko się do nich zaadaptować – wspominał Fijołek.
– Tak zawsze działał Rzeszów – był o pół kroku przed wielkimi wydarzeniami, był na nie zawsze przygotowany – dodawał.
W 2020 roku budżet Rzeszowa po raz pierwszy przekroczył 2 mld zł, dochody miasta zostały później uszczuplone o 250 mln zł, gdy wypłatą 500+ przestał zajmować się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a przejął to ZUS.
Potem Rzeszów wrócił na ścieżkę ponad 2-miliardowego budżetu. Radni minionej kadencji będą też wspominali, że przypadła ona w czasie wybuchu wojny na Ukrainie w lutym 2022 r. i zrywu humanitarnego miasta, które przyjęło 100 tys. uchodźców.
– Rzeszów wiedział, jak pomóc, dlaczego trzeba pomagać, jak się zorganizować. Okazaliśmy się społeczeństwem bardzo dobrze zorganizowanym, obywatelskim, społeczeństwem XXI wieku – mówił prezydent Fijołek.
Zapisali się złotymi zgłoskami
Przypomniał, że Rzeszów był pierwszym miastem na świecie, jakie otrzymało od prezydenta Ukrainy Wołydymyra Zełenskiego tytuł „Miasta-Ratownika”. – W moment staliśmy się miastem o zupełnie innym charakterze – podkreślał Konrad Fijołek.
– Miastem strategicznym. Miastem do tej pory znakomicie się rozwijającym, ale jednak gdzieś tam sobie na rubieżach Europy i kraju. Nagle znaleźliśmy się w środku historycznego cyklonu. Spoczywały na nas ogromne zadania. Znów daliśmy radę – mówił prezydent.
Stwierdził, że Rzeszów z dnia na dzień stał się miastem międzynarodowym i gotowym do roli miasta strategicznego. – To znów nasz fenomen – naszych mieszkańców, ich przedsiębiorczości, zaradności – dodawał Konrad Fijołek.
Radni zakończonej kadencji w jej trakcie kłócili się także o pieniądze – ile ich rząd PiS zabrał, ile dał. – Sytuacja miasta, choć niełatwa, jest ustabilizowana, dzięki waszym decyzjom przez 5,5 roku – mówił do radnych prezydent Fijołek.
– Macie prawo być usatysfakcjonowani, ten czas możecie sobie zapisać złotymi zgłoskami. To była przełomowa kadencja. Warto byłoby sobie życzyć dla Rzeszowa mniej przełomowych. Kolejne kadencje powinny być spokojniejsze – przewiduje Konrad Fijołek.
Obiecał, że z radnymi w nowej kadencji będzie „współzarządzał” miastem, że zastanowi się nad stworzeniem „rady strategicznej” z udziałem byłych radnych. – Wszystkiego dobrego – życzył im na koniec prezydent.
Rzeszów zyskał na wojnie
Kadencję rady podsumował też Andrzej Dec (KO), przewodniczący rady od 2010 roku. Też mówił o rekordowej kadencji samorządu pod względem jej długości. Dec wspomniał, że Rzeszowem nadal będzie rządził Konrad Fijołek, którego w wyborach poparła m.in. KO.
– Czasem wobec nowego włodarza są duże oczekiwania, często wygórowane, ale krótka kadencja Konrada Fijołka zdążyła dostarczyć nowych oczekiwań – mówił Dec, zwracając uwagę, że nie wszędzie widać efekty rządów Fijołka, co odbiło się na ostatnich wyborach.
– Na efekty działania prezydenta przez ostatnie 2,5 roku trzeba jeszcze poczekać. W funkcjonowaniu samorządu nic nie dzieje się natychmiast. W demokracji decyzji nie podejmuje się łatwo i szybko – podkreślał Andrzej Dec.
Bądź na bieżąco.
![Rzeszów News - Google News](https://rzeszow-news.pl/wp-content/uploads/2024/02/Google_News_.png)
Uważa, że Konrad Fijołek, który teraz będzie rządził miastem przez pełną kadencję, ma szansę pokazać, że potrafi to robić sprawnie. Zdaniem Deca, podczas minionej kadencji zmieniła się pozycja Rzeszowa.
– Przez tragiczną wojnę na Ukrainie, staliśmy się miastem szeroko rozpoznawalnym na świecie. Paradoksalnie z tej szansy staraliśmy się skorzystać. Paradoks polega na tym, że Rzeszów na tej wojnie zyskał w jakiejś mierze. Oczywiście, mamy zagrożenia, kłopoty.
– Ale nasza marka wzrosła, zainteresowanie miastem także – mówił podczas podsumowania kadencji samorządu przewodniczący Dec.
Mniej „wycieczek” osobistych
Wyliczył, choć to dane niepełne, że rada miasta minionej kadencja odbyła 96 sesji, w tym część nadzwyczajnych. Rada podjęła około 2200 uchwał, a radni spotkali się na 670 posiedzeniach komisji.
Dec dzielił się z radnymi także osobistymi refleksjami. – Nie żyjemy w próżni. Polityka centralna dotyka także nas, ale i my, jako obywatele, jesteśmy w nią jakoś zaangażowani. Nie da tego uniknąć – mówił Dec.
Ale – według Deca – im dłużej ta kadencja trwała, to „temperatura sporów, dotykających nie tylko centralnej polityki, zdecydowanie malała”. – Szczególnie w sprawach lokalnych było więcej polemik merytorycznych, a mniej „wycieczek” osobistych – podkreślał.
Stwierdził, że mimo podziałów politycznych w radzie, „dało się odczuć troskę o nasze miasto”, a wielu radnych po tej kadencji zaprzyjaźniło się. Radnych, którzy dalej nimi będą, Dec prosił, by nie wyprowadzali go z błędu.
Dec dziękuje i przeprasza
Na koniec podziękował prezydentowi, pracownikom biura rady i radnym. – Dziękuję za wyrozumiałość za błędy, a czasem za nadmiar emocji, za przykrości, mam nadzieję mimowolnie wyrządzone – przepraszam. Mam nadzieję, że szybko zostaną zapomniane.
Szczególnie przez tych radnych, których w radzie już nie będzie, a z tymi, którzy zostaną, Dec pewnie jeszcze nie raz się pospiera, by „skutecznie zamazać stare zaszłości”. W przyszłej kadencji życzył radzie „dobrych decyzji” i „wyrozumiałych mieszkańców”.
– Niech się nam wszystkim świetnie wiedzie – podsumował Andrzej Dec.
Na koniec sesji wszyscy radni dostali podpisane przez Andrzeja Deca i Konrada Fijołka dyplomy, w których podziękowano im za pracę. „Mamy nadzieję na dalszą owocną współpracę, budującą wspólne dobro Naszego Miasta” – napisali obaj.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Duże zmiany w radzie
Minioną kadencję rady miasta zakończyło 14 radnych Rozwoju Rzeszowa, czterech Koalicji Obywatelskiej i dziewięciu Prawa i Sprawiedliwości.
W nowej nie zobaczymy już trzynastu radnych, najwięcej z Rozwoju Rzeszowa, który stracił większość: Tomasza Kamińskiego, Anny Skiby, Waldemara Wywrockiego, Marii Warchoł, Danuty Szyszki, Tadeusza Ożyło, Daniela Kunysza, Zdzisława Kędziora i Eweliny Fijołek.
PiS-u nie będą też reprezentowali: Marcin Fijołek (został radnym sejmiku podkarpackiego) oraz Danuta Solarz, Grażyna Szarama i Grzegorz Koryl (nie kandydowali w wyborach).
W nowej kadencji rady będzie osiem nowych „twarzy”. W Koalicji Obywatelskiej: powracająca do polityki Marta Niewczas, Wojciech Jaślar, Anna Woźniak-Kunicka i Katarzyna Maciechowska, która zastąpi Marcina Deręgowskiego, który ma być wiceprezydentem.
W klubie PiS z nowych osób będą: Andrzej Szlachta, były poseł i b. prezydent Rzeszowa; Krystyna Wróblewska, b. posłanka i b. radna; Piotr Kilar i Aleksander Szala.
Do rady wejdzie też czworo przedstawicieli debiutującego klubu – Razem dla Rzeszowa: Jacek Strojny, Elżbieta Niedzielska, Rafał Kulig i Michał Wróbel.
Wybory do rady miasta z 7 kwietnia 2024 roku wygrał PiS – dziewięciu mandatów, siedem będzie miała KO, Rozwój Rzeszowa – pięć, Razem dla Rzeszowa – cztery.
Zaprzysiężenie nowych radnych zaplanowano na 7 maja. Kto będzie rządził w radzie? Nie wiadomo. Od środy Konrad Fijołek, jak zapowiedział, zaczyna konsultacje z klubami.
redakcja@rzeszow-news.pl