Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Reklama

Rzeszów jest jednym z tych miast, które najbardziej zaangażowały się w pomoc osobom z Ukrainy. A uchodźcy nie chcą stąd wyjeżdżać – raportuje Unia Metropolii Polskich. 

„Sąsiedzka pomoc” to pierwszy raport Centrum Analiz i Badań im. Pawła Adamowicza, który pokazuje, jak zareagowali mieszkańcy dwunastu największych miast UMP po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wcześniejsze dotyczyły tego, jak zmienia się populacja naszego kraju z powodu migracji uchodźców. 

Z opublikowanego właśnie dokumentu wynika, że od 24 lutego do maja, 66 procent mieszkańców Rzeszowa zaangażowało się w pomoc uchodźcom. To wynik wyższy o kilka punktów w porównaniu do Wrocławia, Szczecina, Katowic i Poznania. Najwyższy (71 proc.) uzyskały dwa miasta: Lublin i Warszawa. 

Ponad połowa mieszkańców Rzeszowa zaangażowała się w pomoc, przekazując żywność na rzecz uciekających przed wojną Ukraińców. 45 procent oddało ubrania i inne potrzebne rzeczy codziennego użytku. Co trzeci rzeszowianin (32 proc.) pomagał finansowo, a blisko 1/3 zdecydowała się na pracę wolontariusza w punkcie pomocy.

15 procent mieszkańców Rzeszowa jeździło na granicę polsko-ukraińską, aby zabrać stamtąd uchodźców.

Zdjęcie: Centrum Analiz i Badań Unia Metropolii Polskich im. P. Adamowicza

Do początku maja, 2 procent mieszkańców Rzeszowa ugościło w swoich domach uchodźców. Średnio przyjęli pod swój dach 3,6 osób, czyli 11,4 tys. obywateli Ukrainy. W tym czasie najwięcej osób skorzystało ze schronienia w Warszawie (119,5 tys.), we Wrocławiu (106,9 tys.) i w Gdańsku (59,8 tys.).

Ale Rzeszów jest miastem, gdzie najwięcej uchodźców chce zostać na dłużej i pracować. 65 procent z nich deklaruje, że nie zamierzała wyprowadzić się w najbliższym czasie. 
Jedynie 15 procent uchodźców już opuściło swoich gospodarzy.

Zaraz po Rzeszowie jest Łódź, tam odsetek osób, które deklarują chęć pozostania na dłużej wynosi 63 procent. W przeciwieństwie do Szczecina, skąd wyprowadziła się już blisko połowa (48 proc.) ze wszystkich przyjętych do domów i mieszkań uchodźców.

Mieszkańcy Rzeszowa znają rządowy program dofinansowania do kosztów utrzymania uchodźców w swoich domach. Korzystała z niego co trzecia osoba (33 proc.) uprawniona do otrzymania świadczenia. 

Zdjęcie: Centrum Analiz i Badań Unia Metropolii Polskich im. P. Adamowicza

Prawie wszyscy mieszkańcy Rzeszowa (94 proc.) bardzo dobrze oceniają zaangażowania władz miasta w pomoc uchodźcom. Komunikaty docierały do nich bez większych trudności i pozwalały brać udział w zbiórkach darów, zapewnianiu noclegów czy wolontariacie.

– Polki i Polacy zostali mistrzami świata w sprincie w pomaganiu. W krótkim czasie przynieśli pomoc milionom Ukrainek i Ukraińców – mówią współautorzy raportu, Marcin Wojdat z Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza i dr Tomasz Sobierajski z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.

– Ale dość szybko okazało się, że wojna się przedłuża i czeka nas dłuższy „pomocowy” bieg: maraton, w czasie którego trzeba równomiernie rozkładać siły – dodają. 

(la)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama