Zdjęcie: Materiały Platformy Obywatelskiej

Słowne starcie podkarpackich posłanek Platformy Obywatelskiej z wojewodą podkarpackim Ewą Leniart z PiS. Starcie o pandemię koronawirusa. 

Pandemia koronawirusa to dobra okazja, aby zabrylować w mediach, gdy one o nas milczą. Szczególnie dla opozycji parlamentarnej, która od wielu tygodni jest w medialnej defensywie i nie potrafi przebić się przez przekaz, którym karmi nas na co dzień rząd PiS. 

Aby przełamać ten medialny marazm, politycy Koalicji Obywatelskiej w całym kraju w poniedziałek w południe postanowili, jak jeden mąż, przed urzędami wojewódzkimi zadać pytania wojewodom, jak w regionach radzą sobie z pandemią.

Wybór akurat wojewodów nie był przypadkowy. Wszyscy są z PiS, reprezentują rząd w regionach. Są też łatwym obiektem krytyki ze strony opozycji. Tak się właśnie stało w poniedziałek.

Liczba chorych rośnie

W Rzeszowie z „kontrolą poselską” pojawiły się posłanki PO – Joanna Frydrych i Krystyna Skowrońska. Obie złożyły listę 12 pytań do Ewy Leniart (PiS), wojewody podkarpackiego. Pytania, oczywiście, dotyczące pandemii koronawirusa.

– Chcemy sprawdzić, jak realizuje swoje zadania wojewoda i jej służby. Liczba chorych stale rośnie, dlatego chcemy zatroszczyć się o interes mieszkańców. Zależy nam, aby pacjenci w naszym województwie byli zabezpieczeni – mówiła w poniedziałek przed Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie Krystyna Skowrońska.

Skowrońska powątpiewa w obietnice rządu, iż Polska do walki z pandemią jest przygotowana. W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 2006 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem, na Podkarpaciu odnotowano ich 142 i 7 kolejnych zgonów. Podkarpackie szpitale mają problemy z przyjmowaniem covidowych pacjentów

Frydrych: walka o wpływy i stanowiska

Joanna Frydrych uważa, że rządowi PiS w walce pandemią nie wolno ufać – Nie tak dawno premier Morawiecki mówił, że pandemia jest w odwrocie, że wszystko jest opanowane, a rzeczywistość okazała się inna – mówiła Frydrych i pytała, co rząd zrobił dla Polaków przed drugą falą pandemii. – A może to tylko walka o stanowiska i wpływy? – zastanawiała się.

Frydrych, inspirując się ubiegłotygodniowym wystąpieniem Elżbiety Łukacijewskiej, europosłanki PO z Podkarpacia, też dzwoniła do aptek i pytała o szczepionki i także się okazało, że ich brakuje. – A szczepionki na grypę zabezpieczają przed koronawirusem – oznajmiła posłanka Frydrych.

W trakcie konferencji posłanek PO przed urząd wyszła Ewa Leniart. Podeszła do Skowrońskiej i Frydrych, ale gdy zaczęła mówić od razu jej przerwała Skowrońska, bo Leniart kradła im medialne show. Gdy posłanka PO znów „dopadła” telewizyjne i radiowe mikrofony, zamiast o pandemii, głównie narzekała, że wojewoda ignoruje polityków PO.

Leniart: jesteśmy gotowi na drugą falę 

Sama Ewa Leniart nic sobie jednak z tego nie zrobiła. W rozmowie z Rzeszów News stwierdziła, że Podkarpacie jest dobrze przygotowane do tzw. drugiej fali epidemii. Podkreśliła jednak, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaka będzie skala zachorowań.

– Jesteśmy w stałym kontakcie z Ministerstwem Zdrowia i konsultantami wojewódzkimi, którzy sprawnie koordynują opiekę nad pacjentami z COVID-19 – zapewnia Ewa Leniart.

– Mamy 419 łóżek, w tym 105 dla osób z podejrzeniem zakażenia, a 288 dla pacjentów z wynikiem dodatnim. Łóżek tzw. respiratorowych mamy 26. Ich liczbę w ciągu kilku godzin możemy zwiększyć w zależności od zapotrzebowania – dodała.

A za rządów Platformy Obywatelskiej… 

Ewa Leniart twierdzi, że jako wojewoda nie odpowiada za szczepionki, przypomina jednak, że rząd kupił 2,8 mln szczepionek. Mają one zostać przeznaczone głównie dla lekarzy i pielęgniarek oraz osób starszych.

– Budowanie narracji ogromnej tragedii wokół tego tematu nie ma sensu. Premier Ewa Kopacz na potrzeby państwa polskiego nie kupiła żadnych szczepionek. Nie wiem więc, czemu ma służyć ta polityczna nagonka – dziwi się Ewa Leniart. 

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama