Władze Rzeszowa wyciągną konsekwencje od dyrekcji Zespołu Szkół Elektronicznych za to, że nie powiadomiły ratusza o rasistowskich atakach na grupę portugalskich studentów przebywających w Rzeszowie.

– Jeśli kogoś się zaprasza, to naszym obowiązkiem jest zapewnić bezpieczeństwo tym osobom. Pierwszy raz słyszę o tych zdarzeniach rasistowskich. Wyciągniemy wnioski i konsekwencje wobec dyrektorki szkoły za to, że nie zgłosiła nam tych zdarzeń.

– W poniedziałek natychmiast dyrektorka zostanie do nas wezwana i poniesie konsekwencje. To ona była odpowiedzialna za to, żeby Portugalczycy czuli się w Rzeszowie bezpiecznie – mówi Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa.

Władze miasta zapewniają, że także w poniedziałek będą rozmawiały z dowództwem 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie, w której pracuje 38-letni żołnierz podejrzewany o rasistowski atak na 18-letniego studenta z Portugalii.

Do zdarzenia – przypomnijmy – doszło 9 kwietnia w hotelu „Iskra”, w którym przebywała 15-osobowa grupa Portugalczyków. Studenci przyjechali do Rzeszowa 3 kwietnia w ramach unijnego programu „Erasmus+” i są pod opieką nauczycieli Zespołu Szkół Elektronicznych, który współpracuje z Portugalczykami.

– Durnota i głupota – tak wiceprezydent Sienko mówi o incydentach rasistowskich, których ofiarami byli portugalscy studenci.

Stanisław Augustyn, nauczyciel ZSE, a zarazem opiekun Portugalczyków, który złożył na policję zawiadomienie o znieważeniu 18-latka, mówił nam, że studenci co chwilę byli na rzeszowskich ulicach przedmiotem rasistowskich wyzwisk. – Jako Polakowi jest mi wstyd – nie krył oburzenia Augustyn.

Władze Rzeszowa zapewniają, że miasto nie będzie tolerowało rasistowskich incydentów.

– Powinniśmy być narodem tolerancyjnym, bez względu na kolor skóry, wyznanie. Takie incydenty nie mogą się zdarzać nie tylko w Rzeszowie, ale również w całym raju. Nasze miasto jest wymieniane wśród najbezpieczniejszych miast w Polsce. Nie powinniśmy pozwolić na to, żeby ktoś się dopuszczał takich incydentów – powiedział Stanisław Sienko.

Portugalscy studenci zostali wykwaterowani z „Iskry” i przewieziono ich na obrzeża Rzeszowa. Dom, w którym mieszkają, jest pilnowany przez firmę ochroniarską. Portugalczycy mają przebywać w Rzeszowie do przyszłego miesiąca.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama