Umówił się ze znajomym na picie alkoholu, odprowadził go do domu, w jego okolicach pobił i okradł kompana. 28-latek został aresztowany na 3 miesiące.
Do zdarzenia doszło w ubiegłą środę po południu w Siedliskach niedaleko Rzeszowa. 30-letniego mieszkańca gminy Lubenia znajomy zaprosił na wspólne picie alkoholu nad rzekę.
– Później mężczyźni mieli rozejść się do swoich domów. Jednego z nich, nieprzytomnego i pobitego, zauważył kierowca przejeżdżający ulicą i powiadomił policję – opisuje asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
30-latek trafił do szpitala, na szczęście nie miał poważnych obrażeń. Już w karetce zauważył, że nie ma sportowej torby, słuchawek bezprzewodowych, portfela, dokumentów i 700 zł. Niewiele pamiętał, nie chciał bezpodstawnie nikogo oskarżać o kradzież.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!Po wyjściu ze szpitala, 30-latek zadzwonił do znajomego, z którym imprezował. Ten otwarcie mu przyznał, że go uderzył i okradł. Pokrzywdzony złożył na policji zawiadomienie o rozboju. Policjanci z komisariatu w Boguchwale szybko namierzyli agresora.
– Zatrzymali go dzień po napaści. To 28-letni mieszkaniec gminy Lubenia. Prokurator przedstawił mu zarzut rozboju – dodaje Magdalena Żuk. Sprawca został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl