Zdjęcie: Patryk Ogorzałek / Rzeszów News

O zmianę rozkładu jazdy autobusów linii nr 10 apeluje jeden z Czytelników Rzeszów News. Rozkład jest tak ułożony, że pasażerowie nie mogą płynnie przesiadać się z jednego autobusu do drugiego.

Czy autobus, który spóźnia się trzy minuty może powodować problemy dla pasażerów? Okazuje się, że tak. Regularnie tego „doświadcza” partnerka pana Dariusza, Czytelnika Rzeszów News, która codziennie rano do pracy jeździ linią nr 10. 

– Wsiada na przystanku Wita Stwosza-pętla. Według rozkładu, autobus ma odjeżdżać o godz. 6:06. Niestety, autobus codziennie spóźnia się 3-4 minuty. Dla mojej partnerki to problem, ponieważ potrzebuje ona przesiąść się na przystanku przy urzędzie wojewódzkim do autobusu linii 25, który przyjeżdża o 6:14. Według rozkładu, jadąc „10” powinna zdążyć na „25”, bo przy urzędzie zatrzymuje się o 6:13 – mówi nam pan Dariusz.

Skutki regularnych opóźnień „10” są łatwe do przewidzenia. „25” ucieka pasażerom, a partnerka naszego Czytelnika spóźnia się do pracy co najmniej 15 minut, bo musi czekać na kolejny autobus. Pan Dariusz twierdzi, że w tej sprawie interweniował do Zarządu Transportu Miejskiego już w styczniu. 

– Obiecali, że w lutym zmienią rozkład. Tak się jednak nie stało. Gdy zadzwoniłem ponownie, kazano mi zwrócić się do ZTM-u pisemnie z prośbą o zmianę – mówi pan Dariusz.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Interwencja do ZTM trafiła, ale jak się okazuje, miejska spółka nie kiwnęła palcem, by poprawić rozkład. ZTM liczył, że w lutym dostanie z Autosanu 10 nowych autobusów i wówczas skoryguje rozkład. Autobusy przyjechały dopiero kilka dni temu. Ponadto ZTM nie chciał zmieniać rozkładu, bo nie wiedział, jak na zmiany zareagują ci, którzy od 1 lutego kupili bilety semestralne.

– Zmiana rozkładów jazdy jest dla nas kosztowna. Oczywiście, robimy ją jak najczęściej jest to możliwe. Zawsze staramy się dostosować kursy maksymalnie do potrzeb pasażerów. ZTM w swoich roboczych rozkładach ma już zapisane, aby zmienić godzinę odjazdu linii nr 10 o godz. 6:00 – wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Zmiana ta jednak nie będzie wprowadzona wcześniej niż w czerwcu, bo wówczas kończy się ważność biletów semestralnych lub we wrześniu. Do tego czasu w Rzeszowie mają się pojawić już nowe autobusy, które ZTM zamówił w ub. r. – 10 Autosanów i 30 przegubowców (18-metrowe) z Solarisa. Na koniec roku Solaris dostarczy też 10 autobusów elektrycznych. 

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama