– Takie zachowane jest naganne i nie do przyjęcia – komentują miejscy urzędnicy zachowanie jednego z kierowców MPK w Rzeszowie. Jechał on za szybko i gwałtownie hamował w efekcie czego jedna z pasażerek upadła.
Znów kierowcy autobusów MPK są „na tapecie” u Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa. Dlaczego? Bo do Urzędu Miasta dotarła skarga jednej z pasażerek, która w wyniku gwałtownego hamowania autobusu przewróciła się. W piśmie pojawiła się również skarga, że kierowca jechał za szybko.
Do takiej sytuacji doszło pod koniec lutego między godz. 14:00 a 15:00 w pobliżu Filharmonii Podkarpackiej u zbiegu ulic Słowackiego i Szopena na trasie linii 42. W wyniku gwałtownego hamowania jedna z pasażerek przewróciła się, a kierowca nawet nie zainteresował się, czy potrzebuje jakieś w związku z tym pomocy.
– Takie zachowane jest naganne i nie do przyjęcia. Kierowca powinien w takiej sytuacji zatrzymać się i udzielić pomocy pasażerowi – komentowała w poniedziałek w ratuszu Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie i zapowiadała, że odwiedzi poszkodowaną pasażerkę wraz z Markiem Filipem, prezesem MPK, oraz kierowcą, którą ma przeprosić pasażerkę.
Gdy poszkodowana pasażerka zgłosiła całą sytuację do dyspozytora ten polecił jej, aby udała się do lekarza i zrobiła obdukcję.
Póki co nie wiadomo jeszcze, czy i w jaki sposób zostanie ukarany kierowca. Nie wiadomo też, co było przyczyną gwałtownego hamowania. Tę kwestię powinien rozjaśnić monitoring, który jest obecnie sprawdzany.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Instagramie!– Macie szkolić każdego kierowcę przed wyjazdem, co ma w takich sytuacjach robić, bo po to jesteśmy – grzmiał w ratuszu Tadeusz Ferenc, gdy dowiedział się o całej sytuacji.
To już nie pierwszy raz w ostatnim czasie, gdy pasażerowie skarżą się na kierowców MPK. Wszystko zaczęło się w połowie stycznia, gdy okazało się, że autobus linii nr 2 omijał przystanek przy ul. Iwonickiej. Później Tadeusz Ferenc zauważył, że kierowcy „uciekają” przed nadbiegającymi pasażerami.
Odbyło się w tej sprawie nawet spotkanie w ZTM, podczas którego Ferenc tłumaczył kierowcom, jak mają jeździć.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl