Zdjęcie: Materiały Szkoły Podstawowej nr 13

Mieszkańcy osiedla Staromieście pytają, dlaczego ich zwycięskie projekty w ramach Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego do tej pory nie zostały zrealizowane. Ratusz zwala winę na wykonawców, którzy do przetargu nie stanęli, albo rozwiązali umowy, gdy przyszedł czas realizacji.

Rzeszowski Budżet Obywatelski to jedna z tych inicjatyw, która mają sprawiać, że mieszkańcy będą mieli większy wpływ na to, co się dzieje w mieście. Co roku swoje pomysły mogą zgłaszać w trzech kategoriach: inwestycje miejskie, osiedlowe oraz działania miękkie o charakterze społecznym, kulturalnym lub sportowym. Jest też dodatkowa zachęta dla najaktywniejszych osiedli w postaci bonusu wartego 150 tys. zł. Do 28 marca trwa nabór projektów do nowej edycji RBO na 2019 rok. Pula RBO wynosi 7,65 mln zł.

Zasada jest taka, że zwycięskie projekty w ramach RBO muszą być zrealizowane w ciągu roku. O tym, że nie zawsze tak się dzieje, zaalarmował nas Piotr Koterba, przewodniczący Rady Osiedla Staromieście.

Na tym osiedlu na przestrzeni trzech lat miały być zrealizowane trzy projekty. Wszystkie na terenie Szkoły Podstawowej nr 13 przy ulicy Skrajna 1. Na 2016 rok planowano zmodernizowanie boiska trawiastego z drenażem. Z kolei w RBO 2017 wygrał pomysł na budowę na boisku bieżni i siłowni na wolnym powietrzu, a z RBO 2018 miała być realizowana budowa ogrodzenia i oświetlenia kortu tenisowego.

– SP nr 13 nie ma nawet hali sportowej. Taka to stolica innowacji – mówi Piotr Koterba. W miniony piątek Rada Osiedla dowiedziała się od dyrekcji szkoły, że z powodu braku pieniędzy z ostatniego projektu RBO zostanie zamontowane tylko oświetlenie. – Ktoś źle skalkulował projekt, a ceny przez ostatni rok urosły – twierdzi Piotr Koterba.

– Takie tłumaczenie nas nie satysfakcjonuje, bo wnioski przeszły dalszą weryfikację, a inne inwestycje, które były za drogie, po prostu nie weszły do RBO – dodaje.

Koterba uważa, że mieszkańcy zostali oszukani. Twierdzi, że to nie wina Rady Osiedla, która wniosek przygotowywała, a miasta, bo urzędnicy źle go zweryfikowali. – Skoro prezydent potrafi zwolnić kierowcę MPK za niezatrzymanie się na przystanku jednemu pasażerowi, to co ma do powiedzenia wszystkim mieszkańcom naszego osiedla? – pyta Piotr Koterba.

– A może, jako dobry gospodarz, wyjdzie z inicjatywą i dołoży brakujące pieniądze, bo jest taki zapis w regulaminie RBO. Gdyby taka sytuacja zdarzyła się w zwykłej firmie, ktoś poniósłby konsekwencje – dodaje szef Rady Osiedla Staromieście. 

Miasto w tej sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia. – Boisko trawiaste z drenażem zostało odebrane jeszcze w listopadzie ub. r. Jeśli chodzi o bieżnię i siłownię – sześć razy ogłaszaliśmy przetarg. Albo żadna firma się nie zgłaszała, albo po podpisaniu umowy rezygnowała. Z inwestycji jednak nie rezygnujemy i w tym roku ogłosimy kolejny przetarg – zapewnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

– Jeśli chodzi o RBO 2018, trudno mówić, że projektu niezrealizowano, skoro dopiero w tym roku będą te pomysły wcielane w życie – dodaje.

Choć tłumaczenie miasta wydaje się dość jasne, to jednak problem jest. Dlaczego? Bo urzędnicy twierdzą, że inwestycję z RBO 2016 (budowa boiska) odebrano, co oznacza, że powinna być gotowa do użytku. Z kolei do Rady Osiedla Staromieście docierają informacje, że z boiska wciąż nie można korzystać.

Problem polega też na tym, że w przypadku projektu z RBO 2018 jego inicjatorzy już na starcie dowiedzieli się od miejskich urzędników, że inwestycja w całości nie ma szansy na realizację w tym roku. – Musimy wybrać albo budowę oświetlenia, albo ogrodzenie, bo nie ma pieniędzy na jedno i drugie – twierdzi Piotr Koterba.

Całą sprawą jest zaskoczony Wiesław Buż, szef komisji ds. RBO w Radzie Miasta. – Do tej pory takich problemów nie było. Przyjrzymy się temu na najbliższej sesji Rady Miasta (27 marca) i wątpliwości wyjaśnimy – zapowiada Buż.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama