Zdjęcie: Pan Sebastian / Czytelnik Rzeszów News

Piesi są bezpieczni, kierowcy zdenerwowani w związku z sygnalizacją przy sklepie Lidl na ul. Podwisłocze, która generuje korki. Miasto, chcąc zadowolić wszystkich uczestników ruchu, planuje budowę dodatkowego lewoskrętu.

W lipcu 2017 roku na wysokości Lidla zamontowano sygnalizację świetlną, bo okazało się, że w tym rejonie piesi nie czują się bezpiecznie. W zasadzie nie było się czemu dziwić, bo równa trzypasmowa droga (dwa pasy w jedną stronę od mostu Zamkowego w kierunku ul. Kwiatkowskiego, jeden w drugą) z długim przejściem dla pieszych kusiła kierowców do rozwijania zawrotnych prędkości. Ograniczenia do 50 km/h, jakie tam obowiązuje, nikt właściwie nie przestrzegał.

Dlatego też postawiono w tym miejscu sygnalizację, która rozwiązała jeden problem i dodała drugi rzeszowskim drogowcom. Dlaczego? Bo okazało się, że światła spowodowały ogromne korki. „Uruchomienie sygnalizacji świetlnej na ul. Podwisłocze to jest jakaś masakra” – pisali do nas jeszcze w ub. r. Czytelnicy Rzeszów News.

– Spieprzyliście sprawę! Tak zakorkowaliście ul. Podwisłocze, że spóźniłem się na koncert w ramach polonijnego festiwalu – strofował swoich urzędników także Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. W godzinach szczytu w ciągu godziny ul. Podwisłocze przejeżdża ok. 700 samochodów. Budowa sygnalizacji kosztowała ok. 300 tys. zł.

Urzędnicy poszli po rozum do głowy i na najbliższą sesję Rady Miasta (24 kwietnia) chcą w budżecie zapisać 100 tys. zł na opracowanie dokumentacji na dobudowanie dodatkowego pasa ruchu – od al. Powstańców Warszawy przed skrzyżowaniem w rejonie Lidla, aby samochody skręcające w lewo miało wydzielony lewoskręt.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

– Przy stale zwiększającym się ruchu zarówno pieszym, jak i kołowym, zauważyliśmy, że sygnalizacja spowalnia ruch w godzinach szczytu. Z naszych analiz wynika, że ruch należy upłynnić dobudowując dodatkowy pas ruchu od strony dawnej „Jedynki” – wyjaśnia Marek Ustrobński, wiceprezydent Rzeszowa.

Póki co nie wiadomo, jak długi miałby być ten odcinek oraz ile kosztowałaby inwestycja. Miasto przewiduje, że lewoskręt powstanie do końca tegorocznych wakacji.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama