Duży pożar w Woli Ocieckiej. Strażacy przez całą noc walczyli z ogniem [FOTO]

Ponad 120 podkarpackich strażaków z 12 powiatów przez całą noc walczyło z pożarem, który wybuchł w poniedziałek wieczorem w Woli Ocieckiej koło Ropczyc.

 

O pożarze, do którego doszło ok. godz. 20:30 na terenie firmy reklamowej Art-Progres, poinformowali nas Czytelnicy Rzeszów News, od których dostaliśmy także zdjęcia z miejsca zdarzenia. 

Palił się kompleks budynków zakładu produkującego materiały reklamowe. – Gdy strażacy przyjechali na miejsce, ogniem był objęty cały kompleks budynków o rozmiarach ok. 70 na 30 m. Strażacy natychmiast zaczęli gasić płonące obiekty – relacjonuje Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży pożarnej.

Początkowo w akcji gaszenia pożaru uczestniczyło około 20 samochodów gaśniczych. Z każdą kolejną godziną do akcji dojeżdżały kolejne samochody (ok. 30) i cysterny. W halach produkcyjnych paliły się maszyny do obróbki drewna, płyty i tworzywa sztuczne.

– Próbujemy obronić drugi budynek biurowy, znajdujący się obok palących się hal. Z budynku wynosimy sprzęt biurowy, dokumentację firmy, sprzęt komputerowy, drukarki, kopiarki – mówili nam ropczyccy strażacy w trakcie akcji ratowniczej.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Na miejsce zdarzenia ściągnięto strażaków z 12 podkarpackich powiatów, m.in. z Leżajska, Nowej Sarzyny, Krosna, Jasła, Mielca i Stalowej Woli. Akcji nie ułatwiała niska temperatura, strażacy musieli sobie radzić z zamarzającą wodą. 

Akcja gaszenia pożaru trwała całą noc. We wtorek ok. godz. 7:30 Marcin Betleja poinformował, że została ona zakończona. – Strażacy obronili przed ogniem dwa zagrożone budynki. Teraz sprawdzamy pogorzelisko, czy nie ma jeszcze zarzewia ognia. Strażacy rozbierają też część spalonych konstrukcji budowlanych – dodawał Betleja.

W pożarze ucierpiała jedna osoba, która podtruła się dymami pożarowymi. To prawdopodobnie właściciel firmy. Mężczyzna nie zgodził się na przewiezienie do szpitala. Przyczyny pożaru na razie nie są znane. Ustala je policja.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama