Reklama

Po emisji czeskiej reklamy operatora komórkowego podniósł się wielki narodowy lament. Wyrwana z letargu Pani Ambasador wystosowała list protestacyjny w sprawie polskich stereotypów zawartych we wspomnianym spocie. Podobne reklamy pojawiły się już znacznie wcześniej.

Zamiast wykorzystać te wydarzenia w sposób pozytywny i z dystansem odpowiedzieć na nie inną reklamą promującą Polskę, kończyło się to zawsze listem protestacyjnym. Podobnie ma się sprawa, kiedy mamy do czynienia z mega pozytywnym wydarzeniem, które rozsławia nasz region na cały kraj. A mogło stać się ono zalążkiem do innowacyjnej promocji miasta.

Jednym z takich wydarzeń jest bohaterskie postępowanie Pani Joanny z rzeszowskiego MPK. O tym, co się stało dowiedziała się cała Polska. Jako kierowca autobusu zareagowała na zdarzenie jakie miało miejsce w jej pojeździe. Jeden z pasażerów stracił przytomność, a Pani Joanna postąpiła zgodnie procedurami jakie miała okazje poznać na niedawno ukończonym kursie. „Zbadała” pasażera, powiadomiła odpowiednie służby i przystąpiła do reanimacji.

Dzięki monitoringowi zainstalowanemu w autobusie mieliśmy okazję zobaczyć w jakich warunkach ją przeprowadziła. Może brakło jej sił do przesunięcia pasażera z przejścia na środek autobusu ale nie brakło jej sił do prowadzenia 15- minutowej reanimacji. Możemy sobie tylko wyobrazić w jakim stresie działała Pani Joanna. Była po takiej dawce adrenaliny, że nikt o zdrowych zmysłach nie mógł pozwolić jej usiąść za kierownicą i ruszyć w dalszy kurs. Pani Joanno, chylę czoła za zachowanie zimnej krwi i sprawnie przeprowadzone działania.

Zrobić promocję miasta

Reklama

Na miejscu Prezydenta Tadeusza Ferenca oprócz spotkania z Panią Joanną podpisałbym z nią kontrakt reklamowy. To idealna sytuacja, aby przy tak pozytywnym wydarzeniu zrobić promocję naszego miasta. Zleciłbym kampanię typu „Rzeszów – w naszych autobusach czujesz się bezpiecznie” lub „Rzeszów – będziesz czuł się bezpiecznie”.

Taka promocja dotarłaby nie tylko do ludzi w Polsce. Na pewno zwróciliby na nią uwagę przedsiębiorcy zarówno polscy jak i zagraniczni. To, że miasto oferuje strefę ekonomiczną, dogodny dojazd i ulgi podatkowe to jedna strona medalu. Drugą jest to, co miasto ma do zaoferowania po pracy i jak jest zarządzane. Dzięki takim ludziom, jak Pani Joanna idzie sygnał, że Rzeszów radzi sobie w najlepsze.

Nie poradził sobie zastępca kierownika ds. przewozów. Ten, zamiast zachować się profesjonalnie i uspokoić sytuację wziął się za promocję miasta i regionu. Spadający poziom adrenaliny u Pani Joanny próbował podnieść zmuszając ją do powrotu tym autobusem do bazy, a gdy wróciła wyrzucił z siebie to, o czym dawno myślał. Że się nie nadaje do tej pracy.

Media temat podchwyciły bardzo szybko i pan kierownik stał się niechlubnym tematem promocji naszego regionu. Brakowało tylko, aby zapytany przez dziennikarza z rozbrajającą szczerością odpowiedział „Naszych kierowców besztamy zawodowo, nawet jak są w trudnych sytuacjach”.

Jestem przekonany, że nie wszystko stracone. Pani Joanna nadal bryluje w mediach, a temat w dalszym ciągu jest gorący. Potrzebna jest jedynie promocja sprytna, inteligentna i elokwentna jak ta dziewczyna – też kierowca. Na pytanie jegomościa „gdzie kobieta ma ch..ja”? Padła szybka odpowiedź „Twoja żona ma go na pewno na ślubnym zdjęciu”!

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama