Prokuratura jest już coraz bliżej postawienia zarzutów Annie Habało, byłej szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. Sąd dyscyplinarny wydalił ją ze służby w prokuraturze.

Decyzja o wydaleniu Habało zapadła w czwartek podczas posiedzenia sądu dyscyplinarnego przy prokuratorze generalnym. To najsurowsza kara, jaka mogła spotkać Habało w postępowaniu dyscyplinarnym. To też pierwszy przypadek w Polsce, gdy z prokuratury została wydalona osoba pełniąca wcześniej tak wysokie stanowisko.

Historyczna decyzja

Anna Habało szefową Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie była od 2007 r., trzy lata później dostała nominację na pełną 6-letnią kadencję. Habało jest pierwszym prokuratorem apelacyjnym, który nie dotrwał do końca kadencji. Została odwołana 31 marca przez prokuratura generalnego Andrzeja Seremeta, który uznał, że Habało niewłaściwie wykonywała obowiązki służbowe.

Krajowa Rada Prokuratury, która zgodziła się na odwołanie Anny Habało, w bardzo mocnym stanowisku określiła, dlaczego Habało nie powinna dalej pełnić stanowiska. – Jej zachowania stanowią sprzeniewierzenie się ślubowaniu prokuratorskiemu, a także naruszają zbiór zasad etyki zawodowej – powiedział Edward Zalewski, przewodniczący KRP.

Decyzja sądu dyscyplinarnego jest jeszcze nieprawomocna. Anna Habało może się od niej odwołać. – Decyzja ma związek z postępowaniem karnym, jakie prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Warszawie – poinformował Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej.

Złoto, pieniądze, markowe alkohole

Postępowanie dyscyplinarne przeciwko Annie Habało toczyło się od stycznia br. Zainicjował je rzecznik dyscyplinarny, który zarzucił Habało „wątpliwe etycznie kontakty prywatne i służbowe” z osobami podejrzanymi w tzw. aferze podkarpackiej.

Aferę bada warszawska prokuratura. Na jej polecenie w lipcu 2014 r. agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukali 15 miejsc w całym kraju, w tym gabinet Anny Habało. Po akcji CBA, Habało została zawieszona w czynnościach służbowych. Śledztwo dotyczy korumpowania przez biznesmenów z Leżajska urzędników państwowych i polityków w zamian za pośrednictwo w załatwianiu spraw urzędowych i prywatnych.

– W trakcie postępowania ustalono, że korzyściami było złoto o wadze 1 kilograma, pieniądze, markowe alkohole oraz prace budowlane. Zarzuty dotyczą lat 2010-2014 – informował Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Cztery zarzuty

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie w czerwcu wysłała do sądu dyscyplinarnego dla prokuratorów przy prokuratorze generalnym wniosek o uchylenie immunitetu Annie Habało. Śledczy chcą jej postawić cztery zarzuty dotyczące korupcji, płatnej protekcji i przekroczenia uprawnień.

Wydalenie Habało ze służby prokuratury, o ile ta decyzja się uprawomocni, oznacza, że nie będzie jej już chronił immunitet, który uniemożliwia postawienie byłej szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie zarzutów karnych. Przestępstwa te są zagrożone karą do 8 lat więzienia. Szczegóły zarzutów nie są znane.

W aferze podkarpackiej zarzuty przedstawiono na razie pięciu osobom: dwóm biznesmenom z Leżajska, dwóch księżom z Podkarpacia i byłemu dyrektorowi Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Sztabkę złota o wartości ok. 130 tys. zł CBA znalazło u ks. Roberta M., ówczesnego proboszcza Katedry Polowej w Warszawie.

Pajęczyna układów na Podkarpaciu

Paweł Wojtunik, szef CBA, nie tak dawno powiedział w TVN24, że „Podkarpacie oplata pajęczyna różnych układów towarzysko-biznesowo-politycznych”.

– My teraz, a głównie prokuratura przecina poszczególne nitki pajęczyny. Nie chcę powiedzieć, kto jest na czele tej pajęczyny. My tę pajęczynę od kilku lat rozplatamy – powiedział Wojtunik. Dodał, że w sprawie „podkarpackiej pajęczyny” zarzuty usłyszało ok. 40 osób.

Częścią tej pajęczyny według Wojtunika jest m.in. Jan Bury, szef klubu parlamentarnego PSL i przewodniczący partii na Podkarpaciu. Buremu w innym śledztwie prowadzonym przez prokuraturę w Katowicach mają być postawione trzy zarzuty dotyczące nieprawidłowości w konkursach na dyrektorów delegatur Najwyższej Izby Kontroli.

KRZYSZTOF WÓJCIK

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama