Awaryjne lądowanie awionetki na autostradzie A4 koło Rzeszowa [FOTO, VIDEO]

Niecodzienne zdarzenie na autostradzie A4 w Zaczerniu koło Rzeszowa. W czwartek rano wylądowała tam awionetka. 

 

O zdarzeniu pomiędzy węzłami Rzeszów Północ – Rzeszów Wschód poinformowali nas Czytelnicy Rzeszów News. Awionetka wylądowała na 576 km autostrady w pobliżu lotniska w Jasionce. 

„W Zaczerniu samolot wylądował na autostradzie. Utworzył się niewielki korek, załoga zepchnęła samolot na pas awaryjny. Samolot stoi niedaleko węzła na autostradzie w kierunku na Ukrainę” – napisał do nas Maks. 

Na miejsce zdarzenia przyjechali strażacy. – Kilka minut po godz. 7:00 dyżurny portu lotniczego w Jasionce poinformował nas, że na A4 awaryjnie wylądowała awionetka. Na miejsce pojechały trzy zastępy straży pożarnej, by zabezpieczyć teren. Na szczęście nikomu nic się nie stało – słyszymy od rzeszowskich strażaków.

Przyczyny awarii awionetki, którą w ramach lotu szkoleniowego leciały dwie osoby (pilot i pasażer) wyjaśnia policja. – Lądowanie awionetki na autostradzie odbyło się bezpiecznie, nikt nie ucierpiał – dodaje Bartosz Wilk z podkarpackiej policji. 

Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji, mówi, że awionetka na A4 awaryjnie wylądowała na skutek prawdopodobnie awarii silnika. – O zdarzeniu została już powiadomiona Państwa Komisja Badań Wypadków Lotniczych – mówi Szeląg. 

Policjanci sprawdzili stan trzeźwości pilota i pasażera awionetki. Obaj byli trzeźwi. Za sterami awionetki siedział 42-letni mieszkaniec województwa pomorskiego. Pasażerem był 45-letni mieszkaniec Rzeszowa. Samolot nie został uszkodzony.

Na miejsce zdarzenia przyjechała laweta przy pomocy której awionetka została ściągnięta z autostrady. Lewy pas ruchu A4 w kierunku Przemyśla był zablokowany. Utrudnienia w ruchu zakończyły się ok. godz. 9:30. 

W wieczornych Faktach w TVN Jacek Bogatko z Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych powiedział, że przyczyną awarii silnika w awionetce było prawdopodobnie zanieczyszczone wodą paliwo.

TVN ujawnił również fragment rozmowy pilota z wieżą kontroli lotniska w Jasionce. „Mamy awarię silnika” – mówi pilot. „Dociągniecie do lotniska?” – pyta pracownik wieży. „Nie ma mowy” – odpowiada pilot. Kontrolerzy byli zaskoczeni, że awionetka wylądowała na autostradzie. Wiadomo, że do awarii silnika doszło około 400 metrów nad ziemią. 

 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama