Na ogródkach działkowych przy ulicy Ciepłowniczej ktoś urządził dzikie wysypisko. Mieszkańcy Rzeszowa łapią się za głowę.
Agata, Czytelniczka Rzeszów News, spacerując w niedzielę w okolicy ogródków działkowych przy ul. Ciepłowniczej natrafiła na odpady przywiezione z cmentarza. Wśród śmieci są części starego nagrobka, na których widać imię i nazwisko zmarłego.
„Takie sytuację nie powinny mieć miejsca. Z pewnością są odpowiedniejsze lokalizacje na utylizowanie takich odpadów” – napisała do nas Agata, od której otrzymaliśmy także zdjęcia.
– To skandaliczne! Takie coś nie powinno mieść miejsca! – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa i zapewnia, że najpóźniej do wtorku wszystko zostanie uprzątnięte.
Kto zajmie się bałaganem? To zależy, kto jest właścicielem terenu, na którym powstało dzikie wysypisko. – Jeśli teren jest nasz, porządek zrobimy niezwłocznie. Jeśli prywatnego właściciela, wówczas nakażemy mu uprzątnąć bałagan – zapowiada Chłodnicki.
Ratusz zamierza namierzyć firmę, która zajmowała się remontem nagrobka. – Sprawdzimy, o który grób chodzi, a następnie komu wydano zgodę na jego remont (bez niej modernizacja nagrobku jest niemożliwa) i tak dotrzemy do firmy – mówią urzędnicy.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl