O informacje ze śledztwa na temat śmierci Dawida Kosteckiego do prokuratury wystąpiła Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
To kolejna odsłona spekulacji na temat śmierci byłego rzeszowskiego boksera, który 2 sierpnia popełnił samobójstwo w Areszcie Śledczym na warszawskiej Białołęce. W poniedziałek „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że podczas oględzin zwłok na szyi Dawida Kosteckiego ujawniono dwa ślady, które mogłyby pochodzić po wkłuciu igłą.
Padła sugestia, że „Cygana” przed śmiercią odurzono, a jego samobójstwo upozorowano. Po publikacji „GW”, prokuratura oświadczyła, że informacje „Wyborczej” są nieprawdziwe, bo sekcja zwłok wykluczyła, by wspomniane ślady powstały na skutek ukłucia, wkłucia lub nakłucia.
„Są one jedynie zadawnionymi strupami nie mającymi związku ze śmiercią denata” – napisał w oświadczeniu Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga, która wyjaśnia okoliczności śmierci Dawida Kosteckiego. Sekcja zwłok przeprowadzona w dniu śmierci byłego boksera wykluczyła udział osób trzecich.
„Nie stwierdzono zmian urazowych wskazujących na stoczoną przed śmiercią
walkę bądź aktywną obronę” – orzekli biegli.
Rodzina Kosteckiego nie wierzy, że chciałby on targnąć się na swoje życie, wynajęła znanych adwokatów – Romana Giertycha i Jacka Dubois. Ci domagają się „przeprowadzenia rzetelnego śledztwa w tej sprawie”. Zaplanowany na sobotę pogrzeb „Cygana” odwołano, pełnomocnicy rodziny Kosteckiego zawnioskowali o drugą sekcję zwłok.
Roman Giertych w poniedziałek poinformował na Twitterze, że prokuratura odmówiła ponownej sekcji Dawida Kosteckiego.
Dzisiejsza decyzja prokuratury odmawiająca ponownej sekcji D. Kosteckiego jest zaprzeczeniem najistotniejszej funkcji organów ścigania. Jeśli w spr. o zabójstwo (nawet ewentualne) nie można liczyć na normalną współpracę z prokuraturą, to mamy zapaść wymiaru sprawiedliwości.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) August 12, 2019
HFPC: odpowiedzialność się rozciąga
Na publikację „GW” w poniedziałek zareagowała także Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która do praskiej prokuratury zwróciła się z prośbą o informacje na temat wyników śledztwa. W wystąpieniu HFPC powołała się na gwarancje wynikające z art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, stanowiącym o prawie do życia.
W piśmie Fundacji do prokuratury podkreślono, że „pozbawienie wolności przez funkcjonariuszy państwowych zawsze oznacza przejęcie przez nich odpowiedzialności za życie i integralność fizyczną danej osoby”.
– Odpowiedzialność ta rozciąga się również na zaniedbania prowadzące do zgonu, a wynikające np. z nieudzielenia lub udzielenia niewłaściwej opieki medycznej – wyjaśnia Justyna Jezierska, prawniczka HFPC.
HFPC wskazała, że śledztwo musi być prowadzone w sposób efektywny, pozwalający na ustalenie przebiegu wypadków i osób odpowiedzialnych za ewentualne bezprawne działania. „W przypadku nagłej utraty życia to na władzach publicznych spoczywa ciężar przedstawienia przekonującego i satysfakcjonującego wyjaśnienia sytuacji”.
– W warunkach ponoszenia przez władze pełnej odpowiedzialności za życie i zdrowie człowieka nieadekwatność krajowego dochodzenia może doprowadzić do konkluzji, że doszło do naruszenia art. 2 w aspekcie materialnym – podkreśla Justyna Jezierska z HFPC.
Miał już próby samobójcze
Po śmierci Kosteckiego, Służba Więzienna zakomunikowała, że „Cygan” powiesił się na prześcieradle, leżąc pod kocem na więziennej pryczy. W poniedziałek prokuratura podała również, że Kostecki już w 2015 r. „podejmował próby samobójcze”, a w lipcu br. był u psychologa i psychiatry „w związku z obniżonym nastrojem psychicznym”.
Dawid Kostecki w areszcie na Białołęce przebywał od 18 czerwca br., wcześniej był w rzeszowskim zakładzie karnym. „Cygan” miał być przesłuchany jako świadek w warszawskim procesie o rozboje sprzed ponad 10 lat. Sąd nie zdążył przesłuchać byłego boksera. Kostecki popełnił samobójstwo mając 38 lat, osierocił czwórkę dzieci.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl