Dwa złote sygnety, smartwatcha, butelkę alkoholu, ładowarkę i niewielką kwotę pieniędzy ukradł z pokoju w jednym z rzeszowskich hoteli 28-letni mężczyzna.
Jak poinformował nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, złodziej wykorzystał okazję – gość hotelu nie zamknął drzwi. Pokrzywdzony straty oszacował na ponad 6,7 tys. zł.
Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu w Śródmieściu, a funkcjonariusze operacyjni rozpoczęli ustalanie tożsamości złodzieja. Policjanci podejrzewali, że skradzione przedmioty mógł sprzedać w lombardzie. W jednym z nich odnaleźli skradzione sygnety.
Tak właśnie udało się namierzyć złodzieja, którym okazał się 28-letni mieszkaniec Rzeszowa. Policjanci zatrzymali go w ubiegłą środę. Mężczyzna przyznał się do kradzieży. Sygnety sprzedał w lombardzie, a smatrwatcha i ładowarkę przypadkowej osobie.
– Policjanci przedstawili 28-latkowi zarzut kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – poinformował nadkom. Adam Szeląg.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl