Zdjęcie: Joanna Gościńska / Rzeszów News

„Rzeszów potrzebuje Ferenca”, „Ferenc w Rzeszowie”, „Nie przenoście nam Ferenca do Warszawy” – z takimi transparentnymi w poniedziałek przed siedzibą Platformy Obywatelskiej w Rzeszowie protestowało około 50 osób.  

Inicjatorem pikiety było Towarzystwo Przyjaciół Rzeszowa. W sobotę, jako pierwsi, poinformowaliśmy, że Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, zrezygnował ze startu do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Poniedziałkową manifestację przeciwników startu Ferenca zaplanowano w piątek, nim pojawiły się nieoficjalne informacje, że Tadeusz Ferenc zostaje w ratuszu.

W poniedziałek rano do ratusza przyszli dziennikarze, by się dowiedzieć, co prezydent postanowił, bo ten przez cały weekend milczał. – Chcę być uczciwy. Przyjdźcie o 13:00 – mówił do dziennikarzy prezydent Ferenc. Na tę godzinę zaplanował on spotkanie ze Zdzisławem Gawlikiem, szefem podkarpackiej Platformy Obywatelskiej. 

Gawlik: autonomiczna decyzja prezydenta

Pikieta odbyła się o godz. 10:00 przed siedzibą podkarpackiej PO przy ulicy Bernardyńskiej w Rzeszowie. Kilkadziesiąt minut wcześniej o rezygnację Tadeusza Ferenca ze startu w wyborach parlamentarnych był pytany Zdzisław Gawlik, który gościł w Korczynie.

– Nie mam wpływu na to, że będą jakieś protesty, że będą podejmowane jakieś akcje na terenie Rzeszowa. Wiem jedno – to nie ode mnie zależy, czy pan prezydent będzie kandydował, czy nie. To autonomiczna decyzja Tadeusza Ferenca, czy będzie kandydatem KO w najbliższych wyborach parlamentarnych do Sejmu RP – mówił Gawlik.

Po spotkaniu szefa podkarpackiej PO z Tadeuszem Ferencem, prezydent ma oficjalnie ogłosić, co postanowił. Pikieta miała tylko wzmocnić argumenty Ferenca, dlaczego podjął taką decyzję – od czwartku do ratusza odbywały się „pielgrzymki” przeciwników pójścia Ferenca do Sejmu. 

„Rzeszów potrzebuje Ferenca”

W poniedziałek niektórzy urzędnicy dostali nieformalne polecenie od swoich bezpośrednich przełożonych, że mają przyjść na manifestację, w której uczestniczyło ok. 50 osób. W siedzibie podkarpackiej PO organizatorzy pikiety złożyli petycję sprzeciwu wobec startu Tadeusza Ferenca do Sejmu.   

Na manifestacji pojawili się m.in. byli już rzeszowscy radni: Stanisław Ząbek i Janusz Micał. Był również Krzysztofem Kadłuczko, pełnomocnik prezydenta ds. poszerzania granic Rzeszowa. Uczestnicy pikiety mieli ze sobą transparenty z napisem: „Rzeszów potrzebuje Ferenca”, „Ferenc w Rzeszowie” i „Nie przenoście nam Ferenca do Warszawy”. 

– Z wielkim niedowierzaniem i zarazem niepokojem przyjęliśmy informację o zabiegach PO o pozyskaniu na własna listę wyborczą prezydenta naszego miasta. Tak się nie godzi! – mówił przed biurem PO Henryk Pietrzak, przewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Rzeszowa. 

Zdjęcie: Joanna Gościńska / Rzeszów News

Ferencowi dajcie spokój 

– Rozumiemy, że poszukiwana jest lokomotywa wyborcza dla KO, ale nie kosztem Rzeszowa i jego mieszkańców. Przecież mieliście kilkanaście lat na wykreowanie na Podkarpaciu swojej postaci politycznej formatu przynajmniej zbliżonego do prezydenta, bo równego raczej nie sposób – mówił szef TPR. 

Pietrzak stwierdził także, że jeśli PO ma choć trochę szacunku dla mieszkańców Rzeszowa, to powinna wycofać się z propozycji, którą złożyła Tadeuszowi Ferencowi. Twierdzi, że zabieranie Ferenca Rzeszowowi to działanie na szkodę miasta, bo Ferenc ma jeszcze kilka wizji do zrealizowania, tu na miejscu. 

– Dajcie Tadeuszowi Ferencowi spokój i nie spychajcie jego gospodarskich talentów do pozycji poselskiego fotela z niewiele znaczącym głosem – mówił Pietrzak. – On jest potrzebny tu, wśród swoich mieszkańców, którzy bezustannie darzą go ogromnym zaufaniem, uznaniem i należytym szacunkiem – podkreślał. 

Wspaniały gospodarz, wizjoner 

– Tadeusz Ferenc jest dobrym gospodarzem. Rzeszów jest piękny, świetnie się rozwija, mieszkańcy są zadowoleni. Każdy, kto do nas przyjeżdża, chwali nasze miasto. Widać, jak dużo się zmieniło w Rzeszowie przez wszystkie kadencje Tadeusza Ferenca – mówili nam uczestnicy pikiety. 

– Tadeusz Ferenc to wspaniały gospodarz, wizjoner, człowiek, który rozwinął Rzeszów. To człowiek, który z grajdołka zrobił miasto znane nie tylko w Polsce, Europie, ale i na całym świecie – podkreślała pani Małgorzata z rzeszowskiego osiedla Zwięczyca, które do granic miasta zostało włączone w 2008 roku.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama