Wzrostu wynagrodzeń oraz nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym domagają się ratownicy medyczni.
W środę w wielu polskich miastach odbyły się protesty, także w Rzeszowie – przed Podkarpackim Urzędem Wojewódzkim. Ratownicy obawiają się, że będą jeszcze mniej zarabiać, bo tylko do końca czerwca ma być im wypłacany tzw. dodatek ratowniczy. W Rzeszowie swoje postulaty ratownicy przekazali wojewodzie podkarpackiemu Ewie Leniart.
W rzeszowskim proteście – jak szacuje policja – brało udział ok. 150 osób.
Przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych, organizatora protestów, w środę po południu mieli się spotkać z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia. Ratownicy zapowiedzieli, że jeżeli nie dojdą do porozumienia z rządem, to protesty rozleją się na cały kraj, a oni sami przestaną przychodzić do pracy.
redakcja@rzeszow-news.pl