Zdjęcie: Pomagam.pl

35-letni Piotr L., który został śmiertelnie pobity przed jednym z barów w miejscowości Bury niedaleko Manchesteru, pochodził z Rzeszowa. Jego znajomi zbierają pieniądze na sprowadzenie zwłok do Polski.

Jak we wtorek poinformowała brytyjska policja, Piotr L. zmarł w sobotę, 8 lipca. Kilka godzin wcześniej, w nocy z piątku na sobotę przed jednym z barów w miejscowości Bury wywiązała się bójka. 35-latek otrzymał silny cios, po którym upadł na ziemię. Pomimo prowadzonej reanimacji, życia Piotra L. nie udało się uratować, zmarł w szpitalu. 

W związku ze zdarzeniem, angielscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 21 i 19 lat. Starszy został zwolniony za kaucją, 19-latek zaś jeszcze we wtorek został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci i zakłócanie porządku publicznego. Stanął przed sądem magistrackim w Manchesterze, który wyznaczy dalsze terminy rozpraw. 

Nie da się opisać bólu

Po śmierci Piotra L., jego rodzina, za pośrednictwem policji aglomeracji Manchesteru, wydała oświadczenie: 

„Piotr był lubiany przez wszystkich, których spotkał, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce. Był dżentelmenem, zawsze chętnym do pomocy każdemu, kto jej potrzebował.  Piotr ciężko pracował, aby utrzymać swoją rodzinę. Nigdy nie był szczęśliwszy niż wtedy, gdy spędzał z nimi czas” – oświadczyła rodzina Piotra L. 

35-latek osierocił partnerkę i małego syna. „Nie ma słów, aby opisać ból, którego doświadczają teraz wszyscy, którzy go znali. Trudno jest pojąć, że Piotr zginął w tak tragicznych i niepotrzebnych okolicznościach, a serce pęka na myśl, że już nigdy nie przekroczy progu domu i nie przytuli swojego syna” – napisano w oświadczeniu.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Piotr miał wielkie serce 

Piotr L. pochodził z Rzeszowa. Jego znajomi, na prośbę rodziny utworzyli zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów sprowadzenia zwłok 35-latka z Wysp Brytyjskich do Polski. 

„Piotrek był zawsze uśmiechniętym i życzliwym kolegą oraz bardzo pomocnym. Chciał po raz kolejny pomóc słabszemu, niestety w tym wypadku skończyło to się tragicznie. Nie każdy bohater nosi pelerynę, ale on miał wielkie serce… Jego organy trafiły do osób, które potrzebowały przeszczepu…” – czytamy w opisie zbiórki, która trwa na pomagam.pl.

Znajomi Piotra L. chcą zebrać 30 tys. złotych.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama