Siedmiu godzin potrzebowali policjanci, by odnaleźć 13-latkę z okolica Brzozowa. Dziewczyna uciekła z domu. Była m.in. w Rzeszowie.
W piątek rano (14 lipca) do brzozowskiej policji zgłosili się rodzice 13-latki, zaniepokojeni, że ich córki nie ma w domu, nie wiedzą gdzie jest i nie mogą się z nią skontaktować.
– Dziewczynka zostawiła jedynie kartkę, na której napisała, że nie będzie jej kilka dni w domu – mówi mł. asp. Tomasz Hałka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania nastolatki. Przeczesano teren powiatu brzozowskiego. Po godz. 11:00 do funkcjonariuszy dotarła informacja, że 13-latka może być w Niebylcu pod Strzyżowem, a potem pojechała do Rzeszowa.
To właśnie w Rzeszowie nastolatka wsiadła do pociągu jadącego na zachód naszego kraju. Do poszukiwań dziewczynki włączyli się policjanci z komend wojewódzkich i miejskich z Rzeszowa, Krakowa i Katowic.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!Poszukiwania zakończyły się tego samego dnia po godz. 17:00. Nastolatkę odnaleziono w pociągu na Dworcu Głównym w Katowicach, około 300 km od domu. Dziewczynkę odnaleźli katowiccy funkcjonariusze, na miejsce docierali już wtedy także policjanci z Brzozowa.
– 13-latka cała i zdrowa został przekazana pod opiekę rodziców – dodaje rzecznik Hałka. Policjanci nie ujawniają, w jaki sposób udało im się namierzyć nastolatkę w pociągu i dlaczego uciekła z domu.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl