Bezskuteczna reanimacja 65-letniego mężczyzny, który w poniedziałek wieczorem przy ulicy Migdałowej w Rzeszowie wpadł do studzienki kanalizacyjnej.
Do tragedii doszło 11 kwietnia, po godz. 21:00 na jednej z prywatnych posesji osiedla Miłocin. Na miejsce przyjechali strażacy, policjanci i ekipa karetki pogotowia ratunkowego. Był również prokurator.
– Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 65-letni mężczyzna wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Wcześniej sprawdzał działanie pompy. Bliższe okoliczności nie są na razie znane – mówi nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
– Reanimacja zakończyła się niepowodzeniem, mężczyzna zmarł. Nie było bezpośrednich świadków wypadku. Wykluczono udział osób trzecich. Prokurator polecił wydać ciało rodzinie – dodaje rzecznik Szeląg.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl