Najpierw mówił, że zapomniał, aż w końcu się przyznał, że celowo nie zapłacił rachunku za napełnienie baku audi Q7 na stacji paliw Orlenu przy autostradzie A4. 36-letniego obywatela Ukrainy zatrzymali funkcjonariusze Straży Granicznej.
Do zdarzenia doszło we wtorek (19 marca) ok. godz. 21:00. Kierowca audi podjechał pod dystrybutor Orlenu w Miejscu Obsługi Podróżnych Palikówka przy podkarpackim odcinku autostrady A4. Napełnił bak, po czym wsiadł do samochodu i odjechał ze stacji paliw, nie płacąc za rachunek, który opiewał na ok. 300 zł.
Jeden z pracowników Orlenu powiadomił o tym funkcjonariuszy Placówki Straży Granicznej Rzeszów – Jasionka. Przekazał im, że kierowca audi prawdopodobnie ucieka w kierunku przejścia granicznego w Korczowej.
– Po kilkunastu minutach od zdarzenia, nasi funkcjonariusze z Korczowej zidentyfikowali sprawcę, który na przejściu granicznym był już w trakcie odprawy – mówi mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Złodziejem paliwa okazał się 36-letni obywatel Ukrainy. Nie udało mu się już bezkarnie przekroczyć granicy. W pierwszej chwili mężczyzna próbował pograniczników przekonać, że rachunku nie zapłacił, bo się spieszył. Ostatecznie przyznał się, że z premedytacją paliwo ukradł.
Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Radymnie.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl