Odpady budowlane, w tym folie, wiadra czy worki po cemencie zaśmiecają okolice strzelnicy na Staroniwie. – Jeśli deweloperzy mogą wszystko w Rzeszowie, to również niech po sobie sprzątają – uważa jeden z naszych Czytelników.
Zdjęcia: Czytelnik Rzeszów News
Do naszej redakcji trafiły zdjęcia zaśmieconych działek w okolicy strzelnicy na Staroniwie. Na drzewach wiszą folie budowlane, a cały teren usłany jest workami po cemencie czy plastikowymi wiadrami. Tak było w ostatni weekend.
Jak sugeruje nasz czytelnik, są to odpady budowlane, pochodzące najprawdopodobniej z terenu budowy bloków przy ulicy Wołyńskiej. – Jeśli deweloperzy mogą wszystko w Rzeszowie, to również niech po sobie sprzątają – podsumowuje nasz Czytelnik.
Straż Miejska sprawdza
Okazuje się, że teren graniczy z budową bloków, które stawia Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa założona przez miasto Rzeszów i Krajowy Zasób Nieruchomości. Na 20-hektarowej ma powstać 850 mieszkań.
– Poprosiliśmy Straż Miejską, by sprawdziła jakiego rodzaju są to śmieci i czy rzeczywiście są to śmieci budowlane – wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Śmieci nie twoje? I tak posprzątasz
Miasto sprawdza też, do kogo należą działki, na których znajdują się śmieci. – Bo to właśnie właściciel terenu jest zobowiązany go posprzątać – wyjaśnia Gernand.
Nie ma znaczenia, czy to śmieci z sąsiedniej budowy. Teren musi posprzątać właściciel. Jeśli tego nie zrobi, to Straż Miejska może nakazać uprzątnięcie, a w konsekwencji nałożyć 250-złotowy mandat. Przy odmowie jego przyjęcia, sprawa trafia do sądu.
– Jeśli śmieci znajdują się na naszym terenie, to zostaną przez nas uprzątnięte – zapewniają miejscy urzędnicy. Miasto poprosiło też Straż Miejską, by zdyscyplinowała firmy do sprzątania śmieci po sobie.
(saba)
redakcja@rzeszow-news.pl