Rzeszowski skatepark został ponownie zadaszony. Fani rolek i deskorolek mają z niego korzystać najpóźniej od połowy grudnia. Tak przynajmniej obiecuje ratusz.

[Not a valid template]

 

Urząd Miasta w Rzeszowie dostał tzw. wymagane odstępstwo od norm bezpieczeństwa. – Nie ma więc żadnych formalnych przeszkód do korzystania z obiektu. Skatepark zostanie otworzony ponownie najpóźniej w połowie grudnia – zapowiada Ryszard Jaworski, zastępca dyrektora wydziału inwestycji rzeszowskiego magistratu.

Wstęp na zadaszony skatepark będzie darmowy. – Przewidujemy, że będzie otwarty od wczesnych godzin porannych do ok. godz. 22:00. Niewykluczone, że ten czas zostanie wydłużony, jeżeli będzie takie zapotrzebowanie. Obiekt będzie monitorowany i ogrzewany – mówi Janusz Makar, dyrektor Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza skateparkiem.

Zadaszenie skateparku jest już gotowe. Fani rolek i deskorolek mają nadzieję, że tym razem nie będzie takich „niespodzianek” jak kilka miesięcy temu. Skatepark po raz pierwszy został zadaszony w lutym br. Ale nie można było z niego korzystać, bo strażacy twierdzili, że potrzebna jest jeszcze konstrukcja wsporcza. Bez niej nie chcieli dać zgody na użytkowanie obiektu, bo – ich zdaniem – groził zawaleniem.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Miasto i firma Grimar (wykonawca zadaszenia) nie mogli się pogodzić z opinią strażaków, bo takie obiekty, jak w Rzeszowie funkcjonują w wielu miastach w Polsce i tam strażacy nie robili takich problemów. Zadaszenie zostało zdjęte dopiero w lipcu. W tym czasie urzędnicy starali się, by zadaszenie mogło ponownie powstać bez konstrukcji wsporczej. Udało się, strażacy w końcu dali zielone światło.

Budowa zadaszenia skateparku kosztowała ponad 700 tys. zł. Za opóźnienia w inwestycji miasto naliczyło Grimarowi ok. 80 tys. zł kary. Zadaszenie pierwotnie miało być gotowe w grudniu ub. r. Samo rozłożenie potężnego balona kosztowało ok. 20 tys. zł. Musiało przy tym pracować jednocześnie 30 przeszkolonych pracowników. Do tej kwoty należy doliczyć transport i magazynowanie.

– Zadaszenie będzie rozłożone do wiosny. Dużo będzie zależało od pogody – dodaje Ryszard Jaworski.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama