Około 20 tys. osób wzięło udział w XIV koncercie Jednego Serca Jednego Ducha, który w Boże Ciało odbył się w parku Sybiraków w Rzeszowie. Podziękowania przesłał m.in. papież Franciszek.

Koncert rozpoczął się o 19:00, ale już godzinę wcześniej park Sybiraków pękał w szwach, a ludzi wciąż przybywało. Te tłumy w czwartkowy wieczór pojawiły się w parku, by dobrze się bawiąc wielbić Boga. Przyświecała im idea: „Smutny chrześcijanin, to marny chrześcijanin”.

Powodem tej radości był koncert Jednego Serca Jednego Ducha, który w parku zgromadził dosłownie wszystkich – małych, dużych, niemowlęta, a starsze osoby. Na największy w Europie koncerty muzyki chrześcijańskiej przyjechali ludzie z całej Polski i z zagranicy.

– Na koncert przyjeżdżam ze Stalowej Woli już któryś raz z kolei. Zawsze towarzyszy mi mąż i syn oraz dalsza rodzina i przyjaciele. To, że staramy się być tu co roku świadczy o naszej głębokiej wierze – mówiła pani Małgorzata, farmaceutka ze Stalowej Woli.

Do Rzeszowa przyjechali również przedstawiciele Ruchu Światło Życie z parafii Wieprz koło Żywca.

– Jesteśmy tu co roku, aby śpiewem wielbić Boga. I za każdym razem jesteśmy zadowoleni z koncertu. Co roku pojawiają się też nieco inni muzycy, a my jesteśmy zawsze ciekawi, co przygotują dla tak licznej publiczności – mówił ks. Jan z parafii Wieprz, nazwany też „tatą”.

Duda: Imponujące wydarzenie

Na terenie parku Sybiraków były również stoiska, gdzie można było kupić płyty z nagraniami poprzednich edycji koncertu oraz kupić różańce i relikwie dwóch błogosławionych franciszkanów: o. Michała Tomasza i o. Zbigniewa Strzałkowskiego, którzy ponieśli męczeńską śmierć w Peru.

W koncercie wzięły udział władze Rzeszowa na czele z prezydentem Tadeuszem Ferencem oraz najważniejsi hierarchowie kościelni na Podkarpaciu, m.in. biskup rzeszowski Jan Wątroba. Na koncert przyjechał także ks. Zbigniew Kras, kapelan prezydenta RP Andrzeja Dudy.

– Drodzy młodzi, czy wy jesteście medialni? Nie potraficie pewnie jednego dnia przeżyć bez smartfona czy telefonu – żartował ks. Kras. – Pan prezydent wczoraj wrócił z zimnej, deszczowej a nawet śnieżnej Norwegii, ale ja wam przywożę jego bardzo gorące pozdrowienia – dodawał.

Ks. Kras odczytał list Andrzeja Dudy do uczestników koncertu. Prezydent napisał, że Rzeszów już po raz 14. jest miejscem, w którym gorąco bije jedno serce i jeden duch”, a koncert jest „wspaniałym zwieńczeniem ciężkiej pracy wielu artystów”.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Andrzej Duda koncert nazwał w liście „imponującym wydarzeniem”, w którym piękna muzyka i śpiew „przemawia do każdego człowieka i dotyka każdego serca”. „Niech Rzeszów chwali Boga dzisiaj i po wieczne czasy” – napisał Andrzej Duda.

Podczas koncertu odczytano także list Celestino Migliore, włoskiego arcybiskupa, nuncjusza apostolskiego w Polsce, który napisał, że papież Franciszek wiedział o koncercie Jednego Serca Jednego Ducha.  Nazwał go spotkaniem, które ma pomóc w tym, by „ludzie byli bardziej zespoleni przez wiarę we wspólnej radości Ducha”.

Oddajmy Bogu chwałę

Gdy o 19:00 tak rozbrzmiały pierwsze dźwięki muzyki chrześcijańskiej, tłum od razu poczuł moc i śpiewał, klaskał oraz tańczył wraz z artystami, którzy prezentowali się na scenie.

Na scenie podczas koncertu wystąpiło kilkunastu polski wokalistów, także zagraniczni goście Tomas Celis Sanchez z Meksyku, Miko Kurihara z Japonii, zespół „Kantu” oraz zespół Mocni w Duchu z Łodzi i Orkiestra i Chór Jednego Serca Jednego Ducha.

Występy artystów przeplatały się z oficjalnymi wystąpieniami gości i organizatorów. – Jak dobrze, że jesteście. Wiecie, jak tęskniłem za wami? – mówił ks. Andrzej Cypryś, jeden z księży zaangażowanych w organizację koncertu.

– Czy wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Jezus do nas mówi: „To nie wyście mnie wybrali, to ja was wybrałem, ja was dzisiaj tutaj przyprowadziłem”. Jezu miłosierny ześlij na nas Ducha – mówił ze sceny Jan Budziaszek, perkusista Skaldów, pomysłodawca koncertu Jednego Serca Jednego Ducha.

Publiczność szczególnie porwał ks. Jakub Bartczak z archidiecezji wrocławskiej, który jak rasowy hip-hopowiec wkroczył na scenę i śpiewał „Chrystus jest panem, Chrystus jest królem i w ogóle”. – Ręce w górę. Oddajmy Bogu chwałę – mówił ks. Bartczak.

Na koniec koncertu, w którym według szacunków policji wzięło udział ok. 20 tys. osób, zostały zapalone świece.

JOANNA GOŚCIŃSKA

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama