Zdjęcie: Sebastian Fiedorek / Rzeszów News

Władze Rzeszowa robią kolejny krok, by nowy budynek sądu okręgowego powstał przy ulicy Dołowej. Chcą podarować działkę na rzecz Skarbu Państwa. 

W najbliższy wtorek (12 lipca) radni miejscy mają zdecydować o przyszłości kilku działek o łącznej powierzchni niespełna hektara przy ulicy Dołowej. Te mają być oddane Skarbowi Państwa, reprezentowanemu w tym przypadku przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie. 

Planowana transakcja w formie darowizny ma ścisły związek z wynikami ekspertyz, które wykazały, że działka przy ulicy Dołowej nie jest skażona i można na niej prowadzić inwestycje. Wyniki ekspertyzy ujawniliśmy 22 czerwca

To ważne, bo jeszcze do lata zeszłego roku wydawało się, że nowy budynek Sądu Okręgowego w Rzeszowie powstanie na osiedlu Drabinianka w rejonie ulic Granicznej i Zielonej. Tam nowy gmach sądu widział poprzedni prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.

Ogłoszony przetarg został unieważniony i cały plan, któremu patronował wówczas wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł legł w gruzach. Co warte też przypomnienia, działkę na Drabiniance miasto przekazało sądowi w formie darowizny. 

Wraca „Temida” 
Zdjęcie: Konior Studio

Teraz, gdy miasto ma w rękach wyniki ekspertyzy działki przy ulicy Dołowej, wszystkie wcześniejsze transakcje o zamianie gruntów mają wrócić do stanu poprzedniego. Działką przy Dołowej ponownie ma zarządzać Skarb Państwa, a miasto działką na Drabiniance. 

– Gdy radni zgodzą się na darowiznę działek przy Dołowej na rzecz Skarbu Państwa, to w późniejszym akcie notarialnym będzie też zapis o unieważnieniu przekazania sądowi działek przy ul. Granicznej – wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. 

To otworzy powrót do realizacji planu jeszcze sprzed 20 lat. Tereny przy ul. Dołowej, ale też w rejonie Kustronia i Rejtana są objęte planem zagospodarowania przestrzennego „Temida”. Ten zakłada, że mogą tam powstać budynki użyteczności publicznej.

Dotychczas powstał tylko budynek Sądu Rejonowego, jest jeszcze plac im. Maurycego Allerhanda i prowadząca do niego alejka od strony al. Rejtana. Na działce przy dawnym targowisku miał powstać nowy sąd okręgowy. Nie powstał do dziś, teraz jest to możliwe.

Szczególnie, że kierownictwu Sądu Okręgowego w Rzeszowie znacznie bardziej podoba się nowa-stara lokalizacja nowego gmachu. To spowodowało, że miasto postanowiło „odkręcać” sprawy związane z działkami. Wydaje się, że zgoda radnych na darowiznę to formalność. 

Zamek wciąż dla kultury 

W późniejszym akcie notarialnym będzie też zapis, że po wybudowaniu nowego sądu, miasto przejmie Zamek Lubomirskich, czyli obecną siedzibę sądu. B. prezydent Tadeusz Ferenc chciał go przeznaczyć na kulturę.

Marcin Warchoł, gdy w ubiegłym roku kandydował na prezydenta Rzeszowa, obiecywał, że w Zamku Lubomirskich miasto stworzy m.in. salę operową, scenę teatralną i muzeum. Ten plan nie spodobał się jednak części rzeszowskiego środowiska kulturalnego.  

– W Zamku nie wolno dzielić ścian, nie wolno robić przebudowy, w wąskich drzwiach nie mieszczą się elementarne sprzęty, np. nagłaśniający. Zamek nie nadaje się na imprezy kulturalne – mówiła rok temu rzeszowska pisarka Krystyna Lenkowska.

Konrad Fijołek, wtedy jeszcze kandydat na prezydenta, obiecał twórcom, że ich opinie weźmie pod uwagę, gdy przyjedzie mu się mierzyć z problemem zagospodarowania zamkowych przestrzeni.

– Trzeba opracować nową koncepcję przeznaczenia obiektu – mówi Artur Gernand. Ale nowa koncepcja nadal będzie dotyczyła idei przekształcenia zamku w działalność kulturalną. – Ale nie będzie tam np. multipleksu – słyszymy w ratuszu. 

Raczej chodzi o działalność kulturalną mniejszej skali, np. stworzenie pracowni rękodzieła artystycznego, a nie dużych sal koncertowych, czy wystawienniczych. Do zamku mogłyby się przenieść podmioty, które świadczą usługi dla artystów, np. firmy muzyczne. 

Taką koncepcję ma Janusz Sepioł, architekt miejski. – O przeznaczeniu zamku będziemy rozmawiać ze społeczną radą kultury, którą powołał prezydent. Idea wykorzystania zamku na kulturę pozostaje, trzeba doprecyzować konkrety – dodaje Artur Gernand.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama