Zdjęcie: Maciej Brzana / Rzeszów News

Bogna Kuśnierz z Rebeliantów Podkarpackich w ostatni dzień maja ma się stawić na policji. Ma usłyszeć zarzut zorganizowana nielegalnego protestu w Rzeszowie przeciwko sztuce „#chybanieja”, którą chciały zablokować władze miasta.

W sobotę na Facebooku Rebeliantów Podkarpackich pojawiła się informacja o tym, że Bogna Kuśnierz 31 maja się stawić w Komisariacie Policji Rzeszów-Śródmieście. Kuśnierz zamieściła kopię wezwania. Jak podkreślono w dokumencie, działaczka Rebeliantów Podkarpackich ma być przesłuchana w charakterze „osoby co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie w sprawie o wykroczenie”.

W wezwaniu podano podstawę prawną – złamanie artykułu 52 paragraf 2 Kodeksu wykroczeń. Chodzi o to, że policja chce postawić Bognie Kuśnierz zarzut zorganizowania nielegalnego zgromadzenia, za co grozi ograniczenie wolności lub grzywna.

Chodzi o protest „Stop cenzurze”, który 28 lutego br. odbył się przed rzeszowskim ratuszem. „Rebelianci” protestowali wtedy przeciwko decyzji władz Rzeszowa o odwołaniu prac na spektaklem „#chybanieja”. Ostatecznie sztuka wyreżyserowana przez Pawła Passiniego doszła do skutku. Rzeszowska premiera odbyła się podczas niedawno zakończonej 10. edycji festiwalu „Maskarada” w Rzeszowie.   

Jak widać, lutowy skuteczny protest przeciwników cenzury prewencyjnej ma swój ciąg dalszy i organizatorzy „Stop cenzurze” są teraz pociągani do odpowiedzialności. „Rebelianci” są zdziwieni, twierdzą, że manifestacja została zgłoszona telefonicznie. „Aż tak komuś przeszkadzała nasza pikieta w obronie wolności wypowiedzi artystycznej, że stosuje takie metody? To szykana i próba zastraszenia” – uważają Rebelianty Podkarpackie.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Bogna Kuśnierz po manifestacji była już wzywana na policję, ale w charakterze świadka. Teraz ze świadka stała się podejrzanym. „Cóż… Polska policja na tropie przestępców” – komentuje z przymrużeniem oka Bogna Kuśnierz. – Widać, mocno nadepnęliśmy komuś na odcisk – dodaje Anna Grad-Mizgała, także działaczka „Rebeliantów”, która brała udział w lutowym proteście i publicznie zabierała głos.

„Jak dojdzie do sprawy, to mam nadzieję, że będę zeznawać” – napisała Grad-Mizgała.

Rebelianty Podkarpackie to nieformalna grupa sprzeciwiająca się niszczeniu demokracji i praworządności w Polsce. Jej działacze brali udział m.in. w protestach przeciwko „reformie” polskiego sądownictwa w wykonaniu rządu PiS, zamachowi na Trybunał Konstytucyjny i marszom nacjonalistów. 

Zdjęcie: Maciej Brzana / Rzeszów News

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama