Pożar mieszkania w Rzeszowie. Mężczyzna uratowany przez sąsiadów [VIDEO]

W nieprzytomnym stanie do szpitala został odwieziony 64-letni mężczyzna, który o mały włos nie stracił życia. W środę w nocy doszło do pożaru mieszkania w Rzeszowie.

 

Do zdarzenia doszło ok. godz. 23:00 w bloku nr 16 przy ul. Langiewicza. Pożar wybuchł w mieszkaniu na czwartym piętrze.

– Wezwali nas sąsiedzi, którzy nie mogli się dobudzić ok. 60-letniego mężczyzny. Cała klatka schodowa w bloku była zadymiona. Dym przedostał się również do innych mieszkań, ale nie było konieczności ewakuacji mieszkańców – mówią nam rzeszowscy strażacy.

Na miejsce przyjechały cztery zastępy straży pożarnej, a także karetki pogotowia ratunkowego i policjanci.

– My również nie mogliśmy się dobudzić właściciela mieszkania. Do środka weszliśmy siłą przy użyciu narzędzi hydraulicznych. W mieszkaniu była jedna osoba. To starszy mężczyzna, który spał w pokoju. Mężczyzna został mocno poparzony i potruty gazami pożarowymi. W nieprzytomnym stanie karetką przewieziono go do szpitala – dodają strażacy.

Przyczyny pożaru nie są znane. Wyjaśnia je policja, która ustaliła, że poszkodowanym w pożarze został 64-letni mieszkaniec Rzeszowa. 

– Nie wykluczamy, że mężczyzna usnął z papierosem w ustach i to od niedopałka powstał ogień. Pokój, w którym spał mężczyzna, całkowicie spłonął. Niewiele brakowało, a doszłoby do tragedii. Gdyby nie reakcja sąsiadów, właściciel mieszkania mógłby spłonąć – podkreślają strażacy.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama