Zdjęcie: Tomasz Modras / Rzeszów News

Prokuratura nie patyczkuje się z kibolami, którzy w sobotę wywołali awanturę na rzeszowskim Rynku. Są zarzuty dla kolejnych dwóch pseudokibiców Stali Rzeszów i kolejne wnioski o tymczasowe aresztowanie.

– Właśnie podpisałem wnioski do sądu o tymczasowe aresztowanie dwóch podejrzanych – powiedział nam w środę po południu Piotr Pawlik, wiceszef Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. Wnioski dotyczą chuliganów Stali Rzeszów: 21-letniego Aleksandra K. i 31-letniego Sebastiana F.

– Oni także usłyszeli zarzuty udziału w czynnym zbiegowisku o charakterze chuligańskim. Każda kolejna osoba zatrzymana do tej sprawy będzie miała takie same zarzuty. Wobec każdej wystąpimy też o areszt tymczasowy. Nie będzie dla nikogo żadnej taryfy ulgowej – zapowiada prokurator Pawlik. 

– Jeżeli policjanci zatrzymają wszystkich uczestników awantury, czyli około 80 osób, to każdego spotkają wnioski o aresztowanie – dodaje Piotr Pawlik. Prokuratura wnioskuje o trzymiesięczny areszt dla pseudokibiców Stali Rzeszów. Posiedzenie sądu odbędzie się w czwartek. Chuligani nie przyznają się do winy, w prokuraturze odmówili składania wyjaśnień. W środę na dwa miesiące zostali tymczasowo aresztowani trzej pierwsi kibole Stali.

Zarzuty dotychczas przedstawiono pięciu chuliganom. W ręce funkcjonariuszy wpadają na razie stalowcy, bo to ich grupa została w największym stopniu identyfikowana. „Wizyty” mogą się wkrótce spodziewać także kibole Resovii. Policjanci mają jasne polecenie – każdy rozpoznany uczestnik sobotniej awantury ma być natychmiast zatrzymany i doprowadzony do prokuratury. 

Podczas bójki kiboli Resovii i Stali w ruch poszły kawiarniane stoliki, krzesła, kufle, popielniczki i kosze na śmieci. W ustawce chuliganów ranny został 35-letni mężczyzna, który był przypadkową ofiarą pseudokibiców. Właścicielka jednego z ogródków, który zdemolowali kibole, straty wyceniła na ponad 3 tys. złotych. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama