Zdjęcie: Atak nożownika w Nowej Dębie (fot. Google Maps / Pixabay - zdjęcie poglądowe)
Reklama

Motywem ataku miała być zazdrość o żonę, a w ruch poszedł nóż. Do groźnej napaści doszło w Nowej Dębie na Podkarpaciu. W tle tej historii jest też spotkanie zakrapiane alkoholem.

51-latek, który dokonał ataku, podczas zatrzymania również był pijany.

Ranny 53-latek w szpitalu

Zgłoszenie o ataku nożownika dotarło do policjantów z komisariatu w Nowej Dębie (pow. tarnobrzeski) w poniedziałek około godz. 17:00. Mundurowi udali się do miejskiego lasku przy ul. Jasnej, gdzie zastali grupę nietrzeźwych osób – dwóch mężczyzn w wieku 53 i 64 lat, a także kompletnie pijaną 43-latkę. Obok nich stały butelki z alkoholem.

Młodszy z mężczyzn był ranny. – Miał widoczną ranę szyi. Funkcjonariusze natychmiast udzielili pomocy poszkodowanemu. Następnie wezwali karetkę pogotowia, która zabrała go do szpitala – relacjonuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.

Atak zazdrosnego nożownika

Kryminalni zaczęli ustalać okoliczności groźnego incydentu. Policjanci ustalili, że pokrzywdzony mężczyzna podczas towarzyskiego spotkania pił alkohol w towarzystwie 64-latka i dwóch koleżanek w wieku 43 i 49 lat. W pewnej chwili w lasku zjawił się agresywny mąż drugiej z kobiet.

Reklama

– W zazdrości o swoją żonę wyciągnął nóż, ranił w szyję biesiadnika i groził mu pozbawieniem życia. Sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia zabierając żonę – przekazuje przedstawicielka tarnobrzeskiej policji.

Pijany podczas zatrzymania

Mundurowi po zaznajomieniu się z informacjami od świadków zdarzenia, ruszyli do poszukiwań nożownika. Znali już jego tożsamość. Był to 51-letni mieszkaniec Nowej Dęby. W krótkim czasie udało im się zatrzymać napastnika. Mężczyzna w trakcie interwencji policjantów był pijany i miał w organizmie blisko promil alkoholu.

51-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań, zostały mu także przedstawione zarzuty dotyczące ataku na 53-latka. Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu zastosowała wobec sprawcy środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, zakazu zbliżania się i kontaktowania z poszkodowanym. Decyzję w sprawie przyszłości nożownika podejmie sąd. Mężczyźnie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Czytaj więcej:

Pożar przy Wojtyły w Rzeszowie. Prokuratura postawiła zarzuty Piotrowi B.

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama