Sześcioma punktami karnymi i 220-złotowym mandatem został ukarany kierowca samochodu, który w sobotę w Kolbuszowej wjechał w auto Służby Ochrony Państwa (byłego Biura Ochrony Rządu).
Informacje na ten temat, jako pierwsze, podało radio RMF FM. Służby informacyjne SOP potwierdziły nam, że do zdarzenia doszło w Kolbuszowej, gdy ich samochód służbowy wracał z Rzeszowa do Warszawy.
– W środku naszego auta nie było osoby ochranianej. Nasz samochód wracał z zabezpieczenia w Rzeszowie, gdzie realizował swoje zadania ustawowe – dowiadujemy się w Służbie Ochrony Państwa. Jakie dokładnie? Tego SOP nie zdradza.
Wiadomo, że w trakcie jazdy w tył samochodu SOP najechał kierowca auta osobowego, który został uznany za sprawcę kolizji. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, wlepili mu mandat w wysokości 220 zł i 6 punktów karnych.
– W naszym aucie uszkodzony został zderzak. To kosmetyczna szkoda. Po zdarzeniu, wszyscy rozjechali się w swoich kierunkach. Nikomu nic się nie stało – mówią nam przedstawiciele SOP.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl
Samochód SOP sam wracał ?
Jak coś próbujecie napisać to nie pijcie w tym samym czasie trunków wyskokowych.
RKL i wszystko jasne…
najechał na tył auta, antonii by powiedział, że tył auta poszkodowanego najechał na przód auta sprawcy
Comments are closed.