Zdjęcie: Youtube.com / Clínica Universidad de Navarra

Da Vinci miał w tym roku stanąć w sali operacyjnej Szpitala Miejskiego nr 1 w Rzeszowie, ale pojawił się pomysł, by jednak chirurgicznego robota dostał Kliniczny Szpital Wojewódzki nr 2.

– Prezydent prowadzi rozmowy z marszałkiem  w sprawie robota Da Vinci. Pojawił się pomysł, aby urządzenie stanęło w Szpitalu Klinicznym nr 2, który znajduje się przy ul. Lwowskiej – mówi Grzegorz Materna, dyrektor Szpitala Miejskiego przy ul. Rycerskiej.

O tym, że robot da Vinci ma pojawić się w Rzeszowie w ratuszu po raz pierwszy mówiono w połowie lipca ub. r. Wówczas koncepcja była taka, aby nowoczesny robot stanął w sali operacyjnej Szpitala Miejskiego nr 1.

Szpital ten został wybrany nieprzypadkowo, ponieważ „rzeszowski da Vinci” ma być wyposażony w łącze teleinformatyczne, które w sytuacjach niespodziewanych pozwoli na połączenie się z partnerską kliniką w Leverkusen (Niemcy), gdzie bardziej doświadczeni operatorzy będą mogli przejąć stery robota i dokończyć operację.

Gdy pytamy dyrektora Maternę, co sądzi o tym, by da Vinci pojawił się w innym szpitalu, odpowiada: – Jest za wcześnie na wygłaszanie jakichkolwiek opinii. Decyzja jeszcze nie zapadła, więc sprawa jest otwarta.

Dla Rzeszowa pozyskanie robota da Vinci jest istotną kwestią, ponieważ stolica Podkarpacia byłaby drugim miastem w Polsce, tuż po Wrocławiu, w którym operuje się robotem tej klasy. – Zależy mi na tym, aby leczyć ludzi, którzy potrzebują pomocy – podkreśla Tadeusz Ferenc.

W dalszym ciągu nie jest znany dokładny termin, w którym robot da Vinci pojawi się w Rzeszowie. Do tej pory mówiono o roku 2017. Z kolei na to, kiedy będą wykonywane pierwsze operacje mają wpływ negocjacje z NFZ oraz czas zakończenia szkoleń dla lekarzy i personelu medycznego.

Cena tego systemu chirurgicznego waha się między 1,5 a 2 mln euro. Ostateczna wartość da Vinci zależy od oprogramowania i rodzaju wykonywanych zabiegów. Jego producentem oraz dostawcą jest amerykańskie przedsiębiorstwo Intuitive Surgical.

Da Vinci wyróżnia to, że operacje przy jego pomocy są mało inwazyjne, a to z kolei wiąże się z szybszą rekonwalescencją pacjenta i jego komfortem. Po zabiegu nie musi on być cewnikowany. Dodatkowo operacja wykonana przy użyciu tego systemu chirurgicznego gwarantuje nawet 90 procent skuteczności.

Lekarze przeprowadzający zabieg mogą znajdować się poza salą, w której pacjent jest operowany. Siedzą za specjalną konsolą, która umożliwia wykonanie zabiegu. Da Vinci szczególnie przydatny jest przy operacjach urologicznych, kardiologicznych oraz ginekologicznych.

Średni koszt wykonywania takiego zabiegu to 15 tys. zł. To cena jednorazowego sprzętu, którego używa się podczas operacji. Minimalna liczba wykonywanych zabiegów w ciągu roku powinna wynosić co najmniej 150.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama